Temat numeru
nr 10 (112) październik 2016

Pomimo różnych barier chcemy realizować naszą rolę jak najlepiej” – mówi dr Dariusz Cupiał, współzałożyciel Fundacji Cyryla i Metodego i twórca programu Inicjatywa Tato.Net. Sam ma trójkę dorosłych dzieci i jedną wnuczkę.

Magdalena Pachorek

Samotność ojca

Najpierw szok i niedowierzanie. – Ale dlaczego? Dlaczego to spotkało właśnie mnie? – pyta wielu mężczyzn, którzy doświadczyli śmierci żony lub zostali przez nią porzuceni.

 

 

Muszą się zmierzyć z własnym bólem, poczuciem odrzucenia i bezradnością. Niezależnie od tego, czy na zewnątrz grają twardzieli, czy demonstrują bezradność, łączy ich jedno: nie mają lekko i muszą to „wziąć na klatę”.

Powstaje coraz więcej grup wsparcia dla mężczyzn, którzy samotnie wychowują dzieci. Jedna z nich została powołana w ramach Inicjatywy Tato.Net, które powstało, by wszyscy ojcowie mogli lepiej wypełniać swoją rolę.

 

Porzucony

Założyłem w ramach Tato.Net grupę samotnych ojców, ponieważ sam doświadczyłem odejścia bliskiej mi osoby. Moja żona zdecydowała, że chce ułożyć sobie życie z innym mężczyzną i zabrała ze sobą nasze dzieci. Mi pozostało jedynie wspierać je modlitwą i finansami oraz nadzieja na odbudowę zerwanych więzi w przyszłości. W takiej sytuacji trzeba sobie przede wszystkim uświadomić, że nigdy nie przestaje się być ojcem, nawet pomimo tego, że ktoś (żona, matka naszych dzieci lub sąd) zdecydował za nas o pozbawieniu czy ograniczeniu naszych kontaktów z dzieckiem. Pomimo różnych barier chcemy realizować naszą rolę jak najlepiej"– mówi dr Dariusz Cupiał, współzałożyciel Fundacji Cyryla i Metodego i twórca programu Inicjatywa Tato.Net. Sam ma trójkę dorosłych dzieci i jedną wnuczkę.

Naszą misją jest wspieranie mężczyzn w kształtowaniu świadomego rodzicielstwa, a także inspirowanie do przeżywania ojcostwa jako pasji i najważniejszej kariery w swoim życiu. Z warsztatów Tato.Net skorzystało już ponad 10 tysięcy ojców, wśród nich także wielu ojców samotnych. Jak wynika ze statystyk, 9 na 10 pozwów rozwodowych składają kobiety, a ich motywem niekoniecznie jest niewierność czy złe traktowanie przez męża. Pojawia się coraz więcej zdradzonych dzieci i ojców, którzy muszą jakoś się uporać z bólem odrzucenia i nauczyć się radzić bez wsparcia drugiej połówki w wychowaniu potomstwa" – tłumaczy.

 

Ojcostwo to przedsięwzięcie

Dzięki Tato.Net mężczyźni mogą znaleźć wspólnotę osób, która poszukuje tego samego, co oni – klucza do bycia jak najlepszym przewodnikiem dla swoich dzieci na krętych drogach życia. Podczas spotkań panowie wymieniają się doświadczeniem, inspirują dobrymi praktykami, motywują do podejmowania dalszych prób budowania relacji, po prostu uczą się wzajemnie sztuki bycia ojcem. W ramach Tato.Net realizowane są różne formy wsparcia, warsztaty, Kluby Ojcowskie, konferencje i grupowe wyjazdy z dziećmi. – Podstawą naszej działalności są WarszTaty, czyli spotkania (najczęściej weekendowe) otwarte dla wszystkich chętnych mężczyzn, podczas których dosłownie bierzemy na warsztat ojcostwo. Dzięki nim uczestnicy mogą wytyczyć szlak swojego własnego ojcostwa, w którym być może nie ma wsparcia pierwiastka kobiecego. Odkrywają, kim są jako mężczyźni powołani do bycia ojcem i jakimi chcą się stać. To jest taka wyprawa po wizję ojcostwa. Układamy też tatoplan, żeby ojcostwo przestało być obszarem, w którym funkcjonujemy intuicyjnie, a stało się zorganizowanym przedsięwzięciem – zaznacza dr Dariusz Cupiał.

Raz w roku Inicjatywa organizuje specjalne wydarzenie dla ojców (www.forum.tato.net), które zapewnia przestrzeń do wymiany poglądów na temat ojcostwa, konsultacji z ekspertami z Polski i zagranicy nt. funkcji mężczyzny w życiu dziecka. Ostatnie (1 października w Warszawie) dotyczyło odwagi i rozwagi jako ważnych elementach męskiej sztuki życia. – Prowadzimy również zajęcia dla ojców i mam ich dzieci, żeby podkreślić konieczność dojścia do porozumienia między kobietą i mężczyzną nawet pomimo zerwania więzi – dodaje. Kolejną ciekawą inicjatywą są warsztaty TATO I DZIECKO, które mają formę przygody (np. survivalu, spływu kajakowego) oraz konferencja Tato i Córka - nowe spojrzenie. – Zapraszamy na nie ojców ze swoimi dziećmi, żeby mogli się lepiej poznawać i wzmacniać swoje relacje. Warunek jest taki, że każdy mężczyzna zabiera ze sobą tylko jedno dziecko, żeby poświęcić mu całą swoją uwagę. Te kilka godzin lub dni pozwala im na prawdziwie wspólne spędzenie z sobą czasu, z dala od codziennych obowiązków, dzięki czemu mogą wzmacniać swoją relację – wyjaśnia dr Cupiał.

 

Odwagi

Za sprawą Tato.Net powstają także O.K. Tato.Net, czyli Ojcowskie Kluby, są to lokalne wspólnoty mężczyzn, którzy chcą być dojrzałymi ojcami wywierającymi realny wpływ na wychowanie swoich dzieci. Podczas comiesięcznych spotkań panowie dzielą się swoim ojcowskim doświadczeniem i chcą się rozwijać.

Dr Dariusz Cupiał w swojej książce „Kolumbowie naszego pokolenia” pisze, że ojcostwo jest łaską i tajemnicą. – Znamy tylko ten odcinek, w którym obecnie się znajdujemy, a reszta jest dla nas nieodkrytą jeszcze przestrzenią. Ważne jest otwarcie się na tę tajemnicę, która jest częścią ojcostwa, i pozwolić jej nas zmieniać, dzięki czemu będziemy na bieżąco dorastać do kolejnych wyzwań – tłumaczy autor.

Samotne ojcostwo jest trudną formą rodzicielstwa, ale korzystanie z pomocy innych, otwarcie się na grupę wsparcia nie jest oznaką słabości, tylko odwagi. Czasem to właśnie wspólnota, pozwala zobaczyć z dystansu siebie, swoje mocne i słabe strony. Samotni ojcowie, przychodząc do grup takich jak Tato.Net, mogą odkryć swoją tożsamość, potwierdzić swoją wartość oraz zyskać motywację do działania.

 

Na stronie www.tato.net/ojcowskie-kluby można znaleźć miasta, w których działają takie kluby oraz informacje na temat pozostałych form wsparcia tej organizacji.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK