Temat numeru
nr 6 (96) CZERWIEC 2015

Według naukowców zatargi o pieniądze są dłuższe i bardziej burzliwe niż w przypadku innych ważnych kwestii, np. wychowania dzieci.

Błażej Szostek

Kasa dzieli...

Wymyślono je, żeby służyły człowiekowi, a dzisiaj coraz częściej to człowiek służy im. Pieniądze. Jak je traktować, żeby nie dzieliły, i jak o nich rozmawiać, żeby uniknąć awantury w domu?

 

Pieniądze i inne dobra materialne dopiero w rękach konkretnego człowieka stają się błogosławieństwem lub przekleństwem. Dobrym papierkiem lakmusowym wskazującym na rozsądne lub niewłaściwe podejście konkretnego człowieka do spraw finansów są małżeństwo i rodzina. Wyniki badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych w 2013 roku na ponad 4,5 tys. małżeństw wykazały, że kłótnie i sprzeczki o dobra materialne są głównym prognostykiem rozwodu i rozpadu rodzin. Według naukowców zatargi o pieniądze są dłuższe i bardziej burzliwe niż w przypadku innych ważnych kwestii, np. wychowania dzieci. Co więcej, problem ten dotyka małżonków bez względu na ich sytuację materialną, czyli każde małżeństwo, bogatsze i biedniejsze, jest podatne na kłótnie o pieniądze i w konsekwencji na rozwód. Jak więc rozmawiać o pieniądzach, aby uniknąć sytuacji krytycznych, kiedy to małżonkowie zaczynają siebie nawzajem oskarżać i stają się wrogami?

 

 

Być otwartym

Po pierwsze: warto BYĆ OTWARTYM na rozmowy o problemach materialnych. Wbrew pozorom dla wielu ludzi jest to trudne zadanie. Krępują się rozmawiać o pieniądzach, nierzadko skazując się w ten sposób na poczucie bycia nierozumianym przez małżonka. Należy podkreślić także fakt, że pieniądze – oprócz kształtu i koloru – mają nadto „wartość symboliczną”, różną dla poszczególnych osób. Każdy z małżonków ma własną historię życia, w którą nasi rodzice i środowisko „wdrukowało” znaczenie pieniądza dla naszej egzystencji. Skutkować to może tym, że niektórym z nas pieniądze jawią się jako najważniejszy budulec poczucia własnej wartości. Dla innych zaś w budowaniu własnej wyjątkowości i wartości mogą mieć małe bądź żadne znaczenie. Trzeba to brać pod uwagę, gdyż świadomość tych symbolicznych uwarunkowań pomaga w szybszym osiągnięciu zrozumienia.

Po drugie: niezwykle istotne jest, aby rozmowy o pieniądzach między mężem a żoną dokonywały się bez udziału osób trzecich (dzieci, rodziców, rodzeństwa). Przed rozmową trzeba nastawić się na to, że druga osoba może mieć inne spojrzenie na sposób gospodarowania pieniędzmi. Myślmy o kompromisie! Zazwyczaj rozmowa o pieniądzach budzi wiele emocji, dlatego należałoby zadbać o bezpieczną i komfortową atmosferę. Dobra i szczera wymiana myśli uratowała wiele par przed rozwodem i spowodowała przejście z postawy domysłów i oskarżeń do postawy faktów i wzajemnego zrozumienia.

 

Nasze wydatki

Po trzecie: PRZEJRZYSTOŚĆ wydatków. Pilnujmy, aby rozmawiać o swoich zakupach, a decyzje o większych inwestycjach podejmować wspólnie. Może to uchronić przed poczuciem niesprawiedliwości i nierówności w związku. Kiedy jeden z małżonków zaczyna gospodarować pieniędzmi w sobie tylko właściwy sposób, drugą osobę nierzadko dopada poczucie odtrącenia i alienacji.

Wiele par zastanawia się na początku drogi, czy założyć konta indywidualne czy wspólne konto małżeńskie. Odpowiedź na to pytanie leży w obszarze wzajemnych ustaleń między małżonkami. Warto jednak pamiętać, że rozmowy o pieniądzach nie mogą się kończyć na sprawach konta bankowego. Kiedy istnieje NIĆ SZCZEROŚCI I ZAUFANIA, małżonkowie będą się czuli w sferze finansowej bezpiecznie i komfortowo bez względu na to, w jaki sposób przechowują swoje pieniądze. 

 

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK