Wstęp
nr 2 (128) luty 2018

Tylko dialog jest twórczy: w rodzinie, w pracy, w modlitwie. Wszędzie odnajdujmy radosną twarz drugiego człowieka.

ks. Janusz Stańczuk

Nie dajmy się zatrzasnąć w więzieniu milczenia!

Muszę przyznać, że tzw. ciche dni rzadko goszczą w konfesjonale. Większość małżeństw ze skruchą przyznaje się do kłótni, latających talerzy lub uszczypliwego punktowania swoich potknięć. Ciche dni przechodzą – nomen omen – zupełnie bez echa. Gdyby jednak można było zmierzyć ich destrukcyjny wpływ na rodzinną miłość i na wychowanie dzieci, skala zniszczeń okazałaby się równie wielka jak w przypadku głośnych awantur.

Ciche dni są koszmarną bronią małżonków, ale korzystać z niej mogą także inne osoby w wojnie przeciwko sobie: rodzeństwo skłócone o miłość lub majątek rodziców, podwładni i przełożeni, zawiedzeni przyjaciele, rozżaleni sąsiedzi. Cisza w tym przypadku nie jest konstruktywna, niewiele rozwiązuje. Zachęcamy, by popatrzeć na problem oczami małżonków, psychologów i biblistów współpracujących z naszym magazynem. Jestem pewien, że znajdziemy dla siebie nowe inspiracje do przemyśleń.

A skoro już mowa o spowiedzi, serdecznie zapraszamy, by zwrócić uwagę na nowy cykl, poświęcony sakramentowi pojednania. Jeden z najlepszych polskich spowiedników, o. Piotr Jordan Śliwiński OFMCap, poprowadzi nas w kolejnych numerach magazynu przez „trudy i tortury” konfesjonału. Ponadto witamy w gronie naszych autorów Pawła Zuchniewicza. Razem z nim powrócimy do fenomenalnych intuicji i proroctw św. Jana Pawła II, szczególnie tych, które odbudowują miłość małżeńską i rodzicielską.

Rozmawiajmy, mówmy o swoich potrzebach i poglądach, sprzeczajmy się nawet! Nie dajmy się zatrzasnąć w więzieniu milczenia. Tylko dialog jest twórczy: w rodzinie, w pracy, w modlitwie. Wszędzie odnajdujmy radosną twarz drugiego człowieka.


 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK