Wstęp
nr 5 (95) MAJ 2015

ks. Janusz Stańczuk

Mamo, mamusiu

Ile ciepła i otuchy niesie to proste słowo? Ile razy każy z nas powiedzial je w swoim życiu? Można zapytać siebie samego: "Co słyszę, gdy brzmi w moich uszach, co widzę i co czuję?". Słyszę jej głos i śmiech, widzę twarz pooraną bruzdami czasu i troski, czuję zapach domu i dzieciństwa. Tylko MATKI mają ten niezwykły dar, że mogą nas urodzić. Być dla nas domem przez dziewięć długich miesięcy, a potem cierpliwie się o nas troszczyć, nie otrzymując nic w zamian. Tak, macierzyństwo to bezinteresowność, łzy, zmęczenie i ból, ale to również radość i spełnienie. Dlaczego tak trudno to dzisiaj odkryć? Macierzyństwo wpisane jest tylko w kobiecość, stąd wyłącznie połowa ludzkości może go doswiadczyc i od tej połowy zależy nasza przyszłość. Druga połowa może jedynie podziwiać i wracać myślami do dzieciństwa, żeby odnaleźć uśmiech i troskliwe ręce mamy. Macierzyństwo jest po to, by się nim cieszyć. Nie tylko od święta (26 maja - Dzień Mamy), ale i na co dzień! Zapraszamy do lektury… nie tylko matki.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK