Największe z pragnień
Wszyscy pragną miłości, niewielu ją znajduje. Dlaczego? Czy komuś zależy, by ukryć ją przed nami? Czy to nasze własne serce nie dostrzega miłości, gdy stoi obok nas? A może źle ją definiujemy? Prawdopodobnie w każdym z tych pytań kryje się część rozgoryczenia z powodu przegranej miłości. Ale nie wszystko jest stracone.
Zapraszamy, by zacząć jeszcze raz. Sięgnijmy do instrukcji numer jeden; tej podstawowej, którą Stwórca dołączył do pierwszego modelu człowieka. Miłość leży tam, gdzie położył ją Bóg, a nie tam, gdzie człowiek narysował walentynkowe serduszko. Zerwijmy warstwy fałszerstw, którymi otoczył nas przemysł antykoncepcyjny i erotyczny. Czasem brakuje nam odwagi, by dopuścić inną wizję świata. Tymczasem wielu naszych autorów odkryło prawdziwą miłość, a ona latami utrzymuje ich przy życiu. Szukajmy jej cierpliwie i prośmy Boga o pomoc. Bo samemu jest naprawdę trudno.