Wstęp
nr 6 (108) czerwiec 2016

Największe z pragnień

Wszyscy pragną miłości, niewielu ją znajduje. Dlaczego? Czy komuś zależy, by ukryć ją przed nami? Czy to nasze własne serce nie dostrzega miłości, gdy stoi obok nas? A może źle ją definiujemy? Prawdopodobnie w każdym z tych pytań kryje się część rozgoryczenia z powodu przegranej miłości. Ale nie wszystko jest stracone.

Zapraszamy, by zacząć jeszcze raz. Sięgnijmy do instrukcji numer jeden; tej podstawowej, którą Stwórca dołączył do pierwszego modelu człowieka. Miłość leży tam, gdzie położył ją Bóg, a nie tam, gdzie człowiek narysował walentynkowe serduszko. Zerwijmy warstwy fałszerstw, którymi otoczył nas przemysł antykoncepcyjny i erotyczny. Czasem brakuje nam odwagi, by dopuścić inną wizję świata. Tymczasem wielu naszych autorów odkryło prawdziwą miłość, a ona latami utrzymuje ich przy życiu. Szukajmy jej cierpliwie i prośmy Boga o pomoc. Bo samemu jest naprawdę trudno. 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK