Wstęp
nr 5 (143) maj 2019

Dobra i zła rozłąka

Ile czasu spędzacie ze sobą jako małżonkowie? Mijacie się w biegu do pracy? Czy marzysz czasami, by mieć kilka godzin urlopu od domu i rodziny? A może wręcz przeciwnie – uważasz, że zbyt rzadko razem wychodzicie na miasto? Już dawno nie miałeś całego dnia tylko dla siebie? Szukasz okazji, by wyjechać?

Niekiedy brak jednej osoby sprawia, że świat wydaje nam się wyludniony, jak zauważył Alphonse de Lamartine. Zazwyczaj jednak każdy człowiek potrzebuje od czasu do czasu odrobiny samotności – jedni mniej, inni więcej. Nie ma w tym nic niepokojącego. Rozłąka jest potrzebna na osobistą modlitwę albo na zanurzenie się we wspomnieniach, na pozbieranie myśli czy psychiczną restaurację. Bywa jednak samotność alienująca człowieka, uciekająca od relacji i obowiązków. Bywa samotność upragniona jako wstęp do rozstania, jako bunt przeciwko trudom życia. Bywa samotność wymuszona delegacją z pracy czy emigracją zarobkową, niby usprawiedliwiona, ale także kąsająca swoje ofiary. Jak zrozumieć swoje pragnienie samotności? Co ono mówi o naszym sercu? Na jaką rozłąkę można sobie pozwolić, a jakiej lepiej unikać? Na te pytania poszukamy odpowiedzi w majowym magazynie.

Maj przynosi nam tak wiele radości, świąt i niespodzianek, że właściwie niewiele więcej można Państwu życzyć. Niech uda nam się rozkwitać razem z majowymi zapachami kwiatów, niech słońce wedrze się głęboko w naszą nadzieję.    

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK