Na chwałę Jedynego Boga
„Salomonie, zwyciężyłem cię!” – miał
zakrzyknąć cesarz Justynian (†565), gdy wszedł
do ukończonej bazyliki pod wezwaniem
Mądrości Bożej w Konstantynopolu.
1. W świątyniach bizantyńskich
zewnętrzna forma była często
niepozorna, a całe piękno objawiało
się we wnętrzu. Podobnie jest
z Hagią Sophią. Minarety i kopulaste
mauzolea dobudowano po
przekształceniu świątyni w meczet.
Obecnie pełni rolę muzeum
obleganego przez turystów z całego świata
2. Maryja tronująca z Dzieciątkiem
jest najbardziej monumentalną
i najstarszą z zachowanych mozaik.
Powstała w końcu IX w., tuż po
zakończeniu okresu ikonoklazmu,
czyli okresu sporów o obrazy, podczas
którego wiele świętych wizerunków
3. Do Matki Bożej z Dzieciątkiem
podchodzi cesarz Konstantyn,
prezentując model miasta, oraz
cesarz Justynian z modelem kościoła
Hagia Sophia.
4. Mozaika ze sceną Deesis pochodzi prawdopodobnie z XIII w. Wizerunek Chrystusa Pantokratora z Marią i Janem Chrzcicielem wyraża ideę wstawiennictwa świętych (ideę znaną nam chociażby z tekstu „Bogurodzicy”).
Salomon był mądrym, bogatym królem, a świątynia jerozolimska – największym z jego dzieł. Słowa Justyniana oddają splendor wschodniego cesarstwa, w którego centrum wzniosła się jeszcze wspanialsza świątynia. Szczególne jest wezwanie: Boża Mądrość. Przypomina o starotestamentowej personifikacji mądrości i twórczej miłości Boga. Tradycja apostolska utożsamia ją z drugą Osobą Trójcy Świętej, która jest „Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą” (1 Kor 1, 24). Pod wysoką kopułą bazyliki miały miejsce cztery sobory powszechne, zwane konstantynopolitańskimi. Hagia Sophia jako symbol Konstantynopola w szczególny sposób doświadczyła jego upadku po zdobyciu miasta przez Turków osmańskich w 1453 roku. Mehmed zwany Zdobywcą do świątyni wjechał konno.
Żeby zamanifestować własną potęgę i przyćmić wspaniałość świątyni, tysiąc lat później Turcy wznieśli w pobliżu tzw. Błękitny Meczet, wzorując się… na samej Hagii Sophii. Ten sam model, choć na różną skalę, realizowali budowniczowie wielu meczetów. I tak, można powiedzieć, sztuka podbitych Bizantyńczyków sama niejako podbiła swym pięknem zwycięskich Osmanów.