Biblia
nr 7-8 (85-86) LIPIEC-SIERPIEŃ 2014

Bardzo niebezpieczne dla jedności małżonków jest milczenie. Sam Bóg zainteresował się sytuacją człowieka, gdy ten po grzechu ukrył się w krzakach i zerwał kontakt ze Stwórcą. 

ks. Piotr Mazurek

Razem i osobno

Poślubieni sobie ludzie winni robić wszystko, aby współmałżonek przede wszystkim zakochał się… w Bogu! To podstawa życia duchowego i lekarstwo dla tych, którzy mówią, że nie da się wytrwać razem do końca.

 

W duchowości małżeńskiej warto pamiętać, że źródłem miłości jest sam Jezus Chrystus. Jeśli Jego osobę stawiamy w centrum naszego życia, możemy być pewni, że idziemy drogą właściwą. Poślubieni sobie ludzie winni robić wszystko, aby współmałżonek przede wszystkim zakochał się w Bogu! Wzajemna adoracja siebie, lecz z pominięciem osoby Jezusa Chrystusa, nawet przy zachowywaniu praktyk religijnych, jest zagrożeniem i może się skończyć dramatem.

 

Co robić?

Życie Żydów w Palestynie za czasów Jezusa, jedność tamtejszej rodziny przebiegała w cieniu świątyni, znaku obecności Boga pośród ludu. To w niej przedstawiano Bogu pierworodnych (Łk 2, 22-24); w niej przebywali ludzie pobożni i świątobliwi, jak Symeon i Anna. Co roku Rodzice Jezusa chodzili do Jerozolimy – miasta świątynnego, by tam przeżywać Paschę. Związane z nią zasady życia religijnego kształtowały codzienność Izraelitów.

Podobnie dzisiaj możemy mówić o naszych świątyniach, o przeżywanych i przyjmowanych w nich sakramentach. Znacząca jest rola ojca w rodzinie, od którego, chyba bardziej niż od praktyk matki, zależy i kształtuje się życie religijne dziecka. Można postawić tezę, że ojciec, jako głowa rodziny, powinien być dla dziecka największym autorytetem. Działo się tak już w początkach chrześcijaństwa, co widzimy w historii rzymskiego strażnika więziennego: „Panowie, co mam czynić, aby się zbawić? Uwierz w Pana Jezusa – odpowiedzieli mu – a zbawisz siebie i swój dom” (por. Dz 16, 30-33).

Spotkanie z Chrystusem u kratek konfesjonału to moment, kiedy pozwalamy Panu oczyścić małżonków, duchowo umocnić i na nowo przyprowadzić ich do siebie. Świadoma rezygnacja z sakramentów jest podobna do sytuacji Piotra, który po wyjściu z łodzi zaczyna tonąć. Kiedy liczymy tylko na własne siły, kiedy przerażą nas wichry relacji, głębia spraw, możemy pójść na dno: „Czemu zwątpiłeś, małej wiary?” (Mt 14, 31). Wtedy trzeba wołać do Pana o ratunek. Małżeństwo to nie tyle wzajemne patrzenie na siebie, ile raczej wspólne zapatrzenie się na Jezusa.

 

Jak mówić?

Pewne małżeństwo z dwudziestopięcioletnim stażem i piątką dzieci przyznało, że każdego dnia starają się wspólnie modlić, np. dziesiątką Różańca, prosząc o łaski dla siebie nawzajem. „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą” (Mt 7, 7-8). Dalej wyznali, że każdego dnia starają się wzajemnie wyznać sobie miłość i niejako przypomnieć drugiej stronie: „kocham cię”. To pozwala im zawsze kłaść się wspólnie spać w pełnym pojednaniu i poczuciu szczęścia z przeżywanej wspólnie drogi powołania małżeńskiego i rodzicielskiego. „Mowa wasza, zawsze miła, niech będzie zaprawiona solą, tak byście wiedzieli, jak należy każdemu odpowiadać” (Kol 4, 6). Słowo pochwały współmałżonka, zwłaszcza wobec dzieci, połączone z gestem przytulenia, pocałunku, pogłaskania, umiejętność żartowania i współpracy nawet w drobnych zadaniach w kuchni budują wzajemną bliskość i poczucie szczęścia.

 

Jak kochać?

Bardzo niebezpieczne dla jedności małżonków jest milczenie. Sam Bóg zainteresował się sytuacją człowieka, gdy ten po grzechu ukrył się w krzakach i zerwał kontakt ze Stwórcą. „Pan Bóg zawołał na mężczyznę i zapytał go: «Gdzie jesteś?»” (Rdz 3, 9). Podobnie w małżeństwie winniśmy wychodzić jedno ku drugiemu we wzajemnym poszukiwaniu się. Nie chodzi przy tym o to, by oskarżać drugiego, ile raczej starać się nazywać swoje emocje i odczucia, np.: „Czuję w sobie gniew”, „Nie podoba mi się to”, „Drażni mnie to”. Wzajemne i częste opisywanie swych stanów emocjonalnych i odczuć, zarówno w małżeństwie, jak i w relacji z dziećmi, jest drogą do budowania poczucia akceptacji. Brak dialogu małżeńskiego może być wyrazem naszej dumy, lęku przed utratą honoru, obawy o wyśmianie przez drugą stronę. Tymczasem jasna i jednoznaczna komunikacja jest okazją do rozwiązania kryzysu. Gesty i mowa ciała stanowią około 80% przekazu informacji. Warto wrócić tu do wskazówki Jezusa skierowanej do uczniów: „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie” (Mt 5, 37).

Adam w raju bał się odsłonić przed Bogiem swą nagość, która zaczęła go krępować. Jest to również obraz nieufności, jaka wdziera się do relacji człowieka z Bogiem: „Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się” (Rdz 3, 10). Nagość pierwotnie oznaczała stanięcie przed kimś w całej prawdzie o sobie bez lęku, bez poczucia zagrożenia czy obawy zranienia przez inną osobę. Grzech zakłócił tę sytuację i poróżnił ludzi między sobą. Grzech możemy nazwać drogą do wewnętrznego zakłamania, to próba zrzucania odpowiedzialności za nasze słabości i upadki na innych. Zobaczmy jednak, że dopiero dialog stał się okazją dla Boga na drodze pomocy człowiekowi w jego biedzie i strapieniu. Nie inaczej ma się rzecz w relacji małżeńskiej: nie można zakładać, że współmałżonek chce dla mnie czegoś złego. Trzeba niejako wyrosnąć ponad sferę obrażania się na siebie i zaczynać rozmowę. Trwałość związków nie zależy wcale od braku kłótni, ale od tego, jak się kłócimy i co następuje później. Wzajemny szacunek jest konieczny, by doprowadzić dzieło do happy endu.

Jak zatem wygląda twoja komunikacja? Jakiej miłości jest wyrazem? Czy takiej, o jakiej pisał Paweł Apostoł: „Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje” (1 Kor 13, 4-8)?

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK