Biblia
nr 12 (114) grudzień 2016

Dobra Nowina o zbawieniu rozprzestrzenia się pomiędzy narodzinami w Betlejem a porankiem zmartwychwstania w Jerozolimie.

Mieczysław Guzewicz

Jak Mesjasz dzieckiem został?

W dramatycznej historii z Edenu wybrzmiewa również spora dawka optymizmu: „Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę” (Rdz 3, 15). Słowa te nazywa się Pierwszą Ewangelią. Dowiadujemy się z nich, że potomstwo niewiasty dokona ostatecznego unicestwienia szatana. Pierwsze fragmenty tego tekstu, jako małe formy literackie, mogły być zapisane już w czasach Mojżesza, a więc około trzynastego stulecia przed narodzinami Jezusa.

 

Kiedy w końcu się urodzi?

W okresie działalności proroka Izajasza (VIII wiek przed Chrystusem) zapowiedź przyjścia Mesjasza ma już konkretną treść: „Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel” (Iz 7, 14). W tym krótkim fragmencie jest mowa o znaku, a więc o cudzie poczęcia, które dokona się w łonie panny. Słowo „panna”, w języku hebrajskim betula, oznacza dziewicę. Chodzi więc o zaistnienie życia w sposób całkowicie wykraczający poza ramy biologii, czyli bez udziału mężczyzny.

W dalszej części tego niezwykłego tekstu, jakim jest Proroctwo Izajasza, czytamy: „Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło. Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele. Rozradowali się przed Tobą, jak się radują we żniwa, jak się weselą przy podziale łupu” (Iz 9, 1-2).  Oba te fragmenty bardzo dobrze znamy. Nie można sobie wyobrazić Adwentu bez częstego przywoływania tych proroctw. Wybrany lud Boga Najwyższego w wielu okresach swojej historii kroczył w ciemności. Odchodził od Prawa, doświadczał najazdów, niewoli, przesiedleń. Aż do niezwykłego spotkania młodej dziewczyny z Bożym Posłańcem w Nazarecie ciemność była doświadczeniem dominującym. Dlatego obietnica ujrzenia światłości i doznania radości była pokrzepieniem. W kolejnym fragmencie pojawiają się słowa niezwykłe: „Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju. Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic na tronie Dawida i nad Jego królestwem, które On utwierdzi i umocni prawem i sprawiedliwością, odtąd i na wieki.” (Iz 9, 5-6). Narodzi się dziecię, które będzie Bogiem Mocnym!

 

Mama zawsze jest wybrana

Od ponad sześciu dekad Palestyna jest prowincją wielkiego Imperium. Okupacja rzymska jest niezwykle okrutna. Nie widać końca mrocznym smugom. W małej izdebce nazaretańskiego domu rozbłysło światło z nieba. Izajaszowa Panna słyszy słowa: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami. (…) Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus” (Łk 1, 28.31). Jest już poślubiona Józefowi. Jeszcze nie mieszkają razem. Główne uroczystości weselne odbędą się w niedalekiej przyszłości. W Jej niezwykle czystym umyśle rozbrzmiewają słowa o wybraniu przez Boga do szczególnej roli, jaką jest bycie Matką Słowa Odwiecznego. Nieśmiało pyta: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?” (Łk 1, 34). Dzieje się dokładnie tak, jak osiem wieków wcześniej zapowiedział i zapisał wielki prorok. Dokonuje się cud wcielenia. Radość przepełniła serce Maryi. Niewiasta uświadomiła sobie, że właśnie ją spotkał zaszczyt bycia Matką Mesjasza.

Podobne doświadczenie jest udziałem wielu kobiet cieszących się z poczęcia. Dziecko w małżeństwie to dopełnienie miłości małżonków, ale też konkretne wyjście naprzeciw Bożemu wezwaniu: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się” (Rdz 1, 28). Przez te słowa Stwórca zaprasza do jedynego w swoim rodzaju sposobu współpracy z Nim w akcie kreowania rzeczywistości. Każde poczęte i narodzone dziecko jest udziałem w stwórczej mocy Boga. Małżonkowie cieszą się z faktu poczęcia, ale jednocześnie w pełni otwierają się na ogrom błogosławieństwa, które na nich spływa, podobnie jak na Maryję. Słowa Gabriela: „Pełna łaski” nie dosłownie, ale w pewnym wymiarze, dotyczą każdej matki, a przez nią każdego małżeństwa. Bardzo często wielkość nadprzyrodzonego dotknięcia widać po wyglądzie małżonków. Ich twarze promienieją szczęściem, głos łagodnieje, czule się do siebie przytulają, delikatnie gładząc łono skrywające w sobie dar nowego życia. W tym kontekście szczególnie trafne jest określenie „stan błogosławiony”.

 

Tata zawsze ma problemy

Po krótkim czasie we wzajemnych relacjach bohaterów z Nazaretu zaczynają się zakłócenia. Najpierw ukochany Józef, rozgniewany i rozczarowany, przepełniony bólem i niepokojem, zamierza zerwać zaręczyny, odwołać wesele. Bóg cudownie odwodzi go od ludzkich planów podjętych pod wpływem emocji. Po kilku miesiącach kolejne problemy: młodzi małżonkowie muszą odbyć podróż do Betlejem. Czy rozumieli, że w ten sposób realizuje się zapowiedź dotycząca narodzin Mesjasza? Tym razem chodziło o słowa proroka Micheasza: „A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! Z ciebie mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności. Przeto Pan wyda ich aż do czasu, kiedy porodzi mająca porodzić” (Mi 5, 1-2).

Dalszy przebieg wydarzeń znany jest nam bardzo dobrze. Naród – reprezentowany najpierw przez pasterzy – widzi światłość wielką, doznaje rozradowania. Nadprzyrodzone światło doprowadza do miejsca narodzin dziwnych przybyszów z dalekich wschodnich krajów. Oni też rozpoznali moment narodzin Księcia Pokoju. Jednak i tym razem dobro zderza się ze złem. Posłaniec z nieba nakazuje ucieczkę, życie Dzieciątka jest zagrożone.

Dobra Nowina o zbawieniu rozprzestrzenia się pomiędzy narodzinami w Betlejem a porankiem zmartwychwstania w Jerozolimie. Wszelkie zapowiedzi, spisane we wcześniejszych etapach dziejów narodu wybranego, stają się faktem i realizują się w czasie. Jest to jednocześnie czytelny układ chronologiczny dotyczący każdego z nas. Przychodzimy na świat, trwamy w doczesności, doświadczamy różnych poziomów jasności i mroku, wypełniamy swoje obowiązki, przyglądamy się z nostalgią bolesnemu upływowi czasu. Warto często przypominać sobie prawdę, że nasze życie jest czekaniem na Mesjasza, na spotkanie z Nim w wieczności, a jednocześnie każda Eucharystia i przyjęcie Komunii świętej daje możliwość urzeczywistnienia się już tu, na ziemi, wszystkich prorockich zapowiedzi.

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK