Biblia
nr 5 (95) MAJ 2015

Biblijne matki są bezkompromisowe i wiedzą, czego chcą, żadna z nich nie wychowała maminsynka, a gdy przyszedł czas, odcięła pępowinę. Obce jest im włoskie pojęcie mammismo

Mieczysław Guzewicz

Odcinanie pępowiny

Biblijne matki są bezkompromisowe i wiedzą, czego chcą, żadna z nich nie wychowała maminsynka, a gdy przyszedł czas, odcięła pępowinę. Obce jest im włoskie pojęcie mammismo

 

Pierwsza matka miała na imię Ewa. Hebrajskie hawwa oznacza dająca życie, matka wszystkich żyjących. I rzeczywiście dała nam wszystkim życie… a potem je odebrała!

 

Być przy dziecku

Maryja, Druga Ewa jest matką doskonałą i trudno jej dorównać. Już sama zapowiedź narodzin Jezusa ukazuje wyjątkowe cechy Maryi. Owszem, ma wątpliwości, pyta, ale po chwili zastanowienia wypowiada słowa: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!” (Łk 1, 38). Płyną lata, a Maryja coraz głębiej uświadamia sobie, co to znaczy być matką kogoś tak szczególnego. Cały czas była przy Jezusie, towarzyszyła, wspierała obecnością, dawała siebie całkowicie. On konał, ale jej agonia była równie bolesna, rozdzierająca matczyne serce. 

Maryja jawi się jako przykład matki idealnej. Pokornie słuchżała Gabriela, posłusznie towarzyszyła Józefowi w wyprawie do Betlejem, pragnąc być przy swoim męu. Wraz z innymi kobietami troszczyła się o zabezpieczenie podstawowych potrzeb, podpowiadała rozwiązanie problemów, wstawiała się za potrzebującymi (por. J  2, 1-12 ), ale nade wszystko modliła się za swoje dziecko. Nie była obecna w czasie modlitwy w Ogrodzie Oliwnym, ale już w kulminacyjnym momencie konania na Golgocie słyszała słowa: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił” (Mt 27, 46). Zapowiedziany przez Symeona miecz wbił się w jej serce. Ona jednak czuła, że właśnie w tym momencie jej wsparcie, modlitwa, ofiara z własnego życia jest Synowi najbardziej potrzebna. Jej przykład jest cenny dla wszystkich rodziców, szczególnie matek. Nie powinna nas zniechęcać wysoko postawiona poprzeczka.  Maryja pokazuje, jak wypełniać powołanie matki, jak pomagać, wstawiać się, pośredniczyć w wypraszaniu łask dla wszystkich dzieci.   

 

Nie tracić nadziei

Mimo, że jestem mężczyzną, mężem i ojcem, bardzo mnie poruszają przykłady trzech wyjątkowych matek opisanych w Piśmie Świętym. Najpierw żona Manoacha, której imienia nie znamy. Kontekst zapowiedzi narodzin Samsona jest intrygujący i zarazem budujący. Wiadomość została przekazana przez anioła. Kobieta podzieliła się informacją z mężem i dalej już oboje otwierali się na Bożą ingerencję w ich życiu.  Można śmiało powiedzieć, że ten wyjątkowy chłopiec był owocem ich postawy zaufania i pokornego poddania się woli Najwyższego. W zapowiedzi narodzin matka słyszy, że Samson wybawi Izraela z rąk Filistynów (por. Sdz 13, 1 – 24). Po osiągnięciu dojrzałości Boży wojownik zaczyna wypełniać przewidzianą mu misję. Oddaje własne życia, aby uwolnić współbraci. Nie można nie dostrzec podobieństwa do Jezusa i Maryi.

 

Wytrwale się modlić

Anna, żona Elkany, bardzo pragnęła mieć syna. Brak potomka był powodem głębokiego smutku. Gorliwie modliła się do Boga prosząc: „Panie Zastępów! Jeżeli łaskawie wejrzysz na poniżenie służebnicy twojej i wspomnisz na mnie, i nie zapomnisz służebnicy twojej, i dasz mi potomka płci męskiej, wtedy oddam go Panu po wszystkie dni jego życia” (1 Sm 1, 11). Na świat przyszedł piękny chłopiec, któremu nadano imię Samuel. Kilka lat później został oddany pod opiekę kapłana Hellego i gorliwie służył Bogu. 

Anna jest przykładem bezdzietnej matki, która nie przestaje prosić Stwórcę o potomstwo, przyjmuje upokorzenia, pielgrzymuje do miejsc świętych, składa ofiary. Jednak w swoim nagabywaniu Ojca Niebieskiego nie ma oporów przed złożeniem deklaracji, że jeśli doczeka się potomka, to bez wahania odda go na służbę w świątyni.  To wzór kobiety, która długo i wytrwale wznosi swoje modlitwy, ale wyprasza także dla swojego syna łaskę powołania do życia kapłańskiego. 

 

Uparta, cierpliwa i natrętna

O tej właśnie matce, błagającej o ratunek dla chorej córki, Jezus powiedział: „Niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz” (Mt 15, 28). Lubię ją wskazywać jako matkę szczególną, którą kobiety powinny naśladować. Jest poganką, nie nosi w sercu wiary w Jedynego Boga, a jednak Mistrz bardzo ją pochwalił. Najpierw dostrzeżmy, że jako matka dostrzegająca niebezpieczeństwo rozpoczyna intensywne działania. Intuicyjnie, na podstawie pięknego, naturalnego zmysłu wiary rozumie, że powinna iść i prosić o pomoc tego właśnie Proroka. Przyjmuje na siebie upokorzenie, którego doznaj nawet od Jezusa, ale nie zniechęca się. Ostatecznie wyprasza potrzebne łaski. To wspaniały przykład! Kobieta jest ufna, pokorna, dynamiczna, błyskotliwa (piękna odpowiedź), gorliwa, wytrwała, natrętna. Nie można mieć wątpliwości, że matki mają szczególne przywileje u Mistrza z Nazaretu, ale muszą być właśnie takie: uparte, cierpliwe i natrętne.

 

Co jest wspólnego w wybranych Matkach? Są „zapleczem modlitewnym” dla swoich mężów i dzieci, potrafią nawet w sytuacjach beznadziejnych wypraszać potrzebne dary. I są w tym zarówno bardzo skuteczne, jak i szczególnie uprzywilejowane. 

 

 

 

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK