Biblia
nr 3 (117) marzec 2017

Dobry Ojciec wychodzi nam naprzeciw: „Albowiem Ja, Pan, twój Bóg, ująłem cię za prawicę mówiąc ci: «Nie lękaj się, przychodzę ci z pomocą»

 

Mieczysław Guzewicz

ON słyszy jęk każdego dziecka

„Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie”.

 

 

Dobry Ojciec wychodzi nam naprzeciw: „Albowiem Ja, Pan, twój Bóg, ująłem cię za prawicę mówiąc ci: «Nie lękaj się, przychodzę ci z pomocą». Nie bój się, robaczku Jakubie, nieboraku Izraelu! Ja cię wspomagam – wyrocznia Pana – odkupicielem twoim – Święty Izraela” (Iz 41, 13-14); „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie” (Iz 49, 15). Słowami tymi można się zachwycić i ucieszyć ze świadomością, jak ważnym jest się dla Boga. Bo przecież każdy z nas ma w sobie coś ze Stwórcy! „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1, 27). Podobieństwo polega na rozumności, wolnej woli, duszy nieśmiertelnej i miłości. Zgodnie z „definicją” podaną przez św. Jana, że „Bóg jest miłością” (1 J 4, 16).

 

Głośny płacz matki

W księgach Biblii znajdujemy historię potwierdzającą, jak wielkie znaczenie dla Boga ma każda osoba, szczególnie słaba i bezbronna: „Nazajutrz rano wziął Abraham chleb oraz bukłak z wodą i dał Hagar, wkładając jej na barki, i wydalił ją wraz z dzieckiem. Ona zaś poszła i błąkała się po pustyni Beer-Szeby. A gdy zabrakło wody w bukłaku, ułożyła dziecko pod jednym krzewem, po czym odeszła i usiadła opodal tak daleko, jak łuk doniesie, mówiąc: «Nie będę patrzała na śmierć dziecka». I tak siedząc opodal, zaczęła głośno płakać. Ale Bóg usłyszał jęk chłopca i Anioł Boży zawołał na Hagar z nieba: «Cóż ci to, Hagar? Nie lękaj się, bo usłyszał Bóg jęk chłopca tam leżącego. Wstań, podnieś chłopca i weź go za rękę, bo uczynię go wielkim narodem»” (Rdz 21, 14-18). Wielce wymowny jest szczegół przypominający, że Boża interwencja nastąpiła po tym, jak usłyszał On jęk chłopca. Nie można mieć wątpliwości, że zarówno nieszczęśliwa kobieta, ze smutkiem przyglądająca się śmierci synka, jak i małe bezbronne dziecko zajmują szczególne miejsce w Bożym sercu. Fragment niesie w sobie jasne przesłanie, że Stwórca troszczy się o każdego człowieka – szczególnie tego, który staje się ofiarą ludzkich intryg, niesprawiedliwych knowań.

 

Pierwszy morderca

Wymowna jest historia tragicznej śmierci jednego z synów Adama i Ewy: „Rzekł Kain do Abla, brata swego: «Chodźmy na pole». A gdy byli na polu, Kain rzucił się na swego brata Abla i zabił go” (Rdz 4, 8). Kara, która spotyka Kaina za czyn bratobójstwa, jest bardzo sroga: „Bądź więc teraz przeklęty na tej roli, która rozwarła swą paszczę, aby wchłonąć krew brata twego, przelaną przez ciebie. Gdy rolę tę będziesz uprawiał, nie da ci już ona więcej plonu. Tułaczem i zbiegiem będziesz na ziemi!” (Rdz 4, 11-12). Krótka analiza tego tekstu wyraźnie pokazuje, że ten pierwszy zbrodniczy czyn jest smutną konsekwencją nieposłuszeństwa wobec Stwórcy, ale w swojej istocie – i stąd taka duża kara – był skierowany przeciw drugiemu człowiekowi, jako istocie obdarowanej wielką godnością. Wobec pierwszego mordercy Bóg wymierza karę, o której złoczyńca powie: „Zbyt wielka jest kara moja, abym mógł ją znieść” (Rdz 4, 13). Ale tak czysta retoryka: „zły czyn – sroga kara” zawiera w sobie niezwykle jasne i ważne przesłanie: nie wolno człowiekowi podnosić ręki na drugą istotę ludzką właśnie dlatego, że ma ona godność dziecka Bożego! Ta historia wyraźnie koresponduje ze spotkaniem Jezusa z jawnogrzesznicą, którą sprawiedliwi faryzeusze słusznie zamierzali ukamienować zgodnie z istniejącym prawem (por. J 8, 1-11). Postawa Mistrza wyraża uszanowanie jej osoby, nawet jeśli jej godność jest przyćmiona przez grzechy.

 

Bóg jest rodziną

W refleksji nad wartością życia ludzkiego nie może zabraknąć prawdy o wcieleniu: „A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1, 14). Odwieczny Bóg zechciał objawić się ludzkości, stając się prawdziwym człowiekiem. Bardzo ważny jest szczegół, że przyjście Boga w ludzkiej naturze dokonuje się przez pełną rodzinę. Chronienie rodziny, wspieranie jej, ukazywanie niezastąpionej wartości, wskazywanie celów to początek, punkt wyjścia przy wskazywaniu wartości życia każdego pojedynczego człowieka. W wyjątkowo ciepłej i ujmującej za serca historii przyjścia na świat Zbawiciela od początku pojawia się szereg przeciwieństw i niebezpieczeństw. Rodzice Mesjasza muszą się tułać, doświadczają niedostatków, uciekają przed zagrożeniem życia, dzielą los uchodźców, wędrują w nieznane. Ich historia jest jakby odbiciem dziejów wielu rodzin, małżeństw oczekujących potomstwa, przyjmujących je, opiekujących się niemowlęciem. W przemierzaniu ludzkich dróg, kiedy jest się małżeństwem i rodzicami, nie brakuje przeciwności, często zwątpień. Losy Maryi, Józefa i Dzieciątka Jezus, ale też Hagar i Izmaela, oraz słowa proroka Izajasza potwierdzają prawdę, że Bóg bardzo konkretnie opiekuje się każdym człowiekiem i że szczególnie bliskie są Mu bezbronne dzieci.

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK