Biblia
nr 3 (93) MARZEC 2015

Biblia przedstawia wiele par małżeńskich, które kultywują miłość od pierwszego wejrzenia, rozmawiają ze sobą, spierają się i dochodzą do porozumienia, w ich związku jest miejsce na czułość i wrażliwą miłość.

ks. dr hab. Roman Bogusław Sieroń

Czas słuchania

Na początku było Słowo… Od tego zdania zaczyna się nie tylko słynny prolog Ewangelii według św. Jana, ale cała nasza cywilizacja. Słowa hieroglifów, słowa greki i łaciny, słowa drukowane aż po cyfrowy zapis bajtów w globalnej Sieci! Już od samego początku istnienia Stwórca obdarzył człowieka zdolnością mowy – komunikowania się z innymi. Słowo skierowane do drugiego człowieka stanowi podstawowy rodzaj komunikacji międzyludzkiej, przekazywania tego, co człowiek czuje i czego oczekuje od drugiego człowieka. Od dobrego słowa zaczyna się również szczęście małżeńskie i rodzinne. „Ciche dni” są nie tylko synonimem kłótni małżeńskiej, ale zwiastują kłopoty z katastrofą rozwodu na czele. Dziś, gdy normalną, bliską rozmowę między małżonkami czy rodzicami i dziećmi zastępują często „wirtualne” samotne twarze ze słuchawkami na uszach i wpatrzone w ekran, sięgnijmy do Pisma Świętego, aby poddać zwykłe, ludzkie słowo nadprzyrodzonej renowacji.

 

Po imieniu z Bogiem

Bóg od początku kieruje do człowieka swoje słowa, rozmawia z nim, podejmuje dialog. Istotą autentyczności Boga JAWHE jest to, że istnieje, żyje, a więc mówi. Z ust Bożych pochodzą Jego słowa: rozkazy, zachęty, upomnienia, obietnice. Po opisie rodziny Abrama i jej podróży do Charanu natchniony autor stwierdza: „Pan rzekł do Abrama (…)” (Rdz 12, 1). W mistycznej scenie pod dębami Mamre Abraham gościnnie przyjmuje tajemnicze Osoby i rozmawia z Bogiem (Rdz 18). Bóg woła po imieniu Mojżesza – swojego współpracownika. Nazywa po imieniu proroków. Człowiek Biblii nie tylko żyje chlebem, ale „wszystkim, co pochodzi z ust Boga” (Pwt 8, 3). Chrześcijaństwo jest wreszcie religią Słowa, które stało się ciałem. W Jezusie Chrystusie spełniło się proroctwo Izajasza: „słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa” (Iz 55, 11). Słowo zostaje porównane przez proroka do deszczu, który spadł z nieba i użyźnił ziemię. I dzisiaj Bóg ma nam wiele do powiedzenia, nawet gdy pozornie – jak w historii Hioba – chwilowo milczy.

 

Czas mówienia i czas milczenia

Pierwszym zapisanym w Księdze Rodzaju słowem Adama był wyraz prawdziwego zachwytu nad „wziętą z niego” kobietą. Dopiero po grzechu pierworodnym na świat wchodzi zło, a z nim złe słowo. W mowie Biblii człowiek mądry powinien wystrzegać się mówienia źle (Syr 5, 14), bo język pociąga za sobą więcej ofiar niż miecz (Prz 12, 18). Niebezpieczne według Biblii są bluźnierstwa, złorzeczenia, oszczerstwa, wróżby i zabiegi magiczne. Dobre, uczciwe słowo w Piśmie Świętym to prawdziwa radość, a nawet skarb (Prz 15, 23; Prz 25, 11). Jest bowiem „czas milczenia i czas mówienia” (Koh 3, 7). Należy więc czuwać nad swoimi słowami (Syr 1, 24), miarkować swój język, a w razie potrzeby założyć na usta zamek (Ps 39, 2; Ps 141, 3) i być nieskorym do mówienia (Jk 1, 19). W Nowym Testamencie św. Jakub w swoim liście ponawia te same rady, mówiąc o nadużyciach języka (Jk 3, 2-12). Jezus będzie głosił ideał szczerości, wobec którego wszystkie przysięgi okażą się niepotrzebne (Mt 5, 33). Wypowiadając słowa pod wpływem Ducha Świętego, dobry człowiek może budować, napominać i pocieszać swych braci (1 Kor 14, 3), gdyż jego ludzkie słowo jest wyrazem słowa Bożego.

 

Małżeński dialog w Biblii

Pismo Święte śmiało można nazwać „Księgą małżeństwa i rodziny”. Otwierająca Biblię Księga Rodzaju jest zasadniczo „historią zawierania małżeństw i rodzenia potomstwa” (Claudette Marquet). Biblia przedstawia wiele par małżeńskich, które kultywują miłość od pierwszego wejrzenia, rozmawiają ze sobą, spierają się i dochodzą do porozumienia, w ich związku jest miejsce na czułość i wrażliwą miłość. Obok patriarchów: Abrahama, Izaaka i Jakuba z kart biblijnych mówią matriarchinie: Sara, Rebeka, Rachela i Lea. Jeden z najstarszych utworów Biblii, Księga Sędziów, opowiada o szczerej i odważnej rozmowie prorokini, a zarazem sędzi i dowódcy, Debory z jej współpracownikiem Barakiem. O miłości Abrahama do niepłodnej Sary świadczy fakt, że drugą legalną żonę wziął dopiero po jej śmierci (Rdz 25, 1), a wcześniej tylko na jej życzenie przyjął jako drugorzędną żonę niewolnicę Hagar. Chociaż Sara ukazuje się jako osoba myśląca tylko po ludzku, podobnie jak żony Hioba (Hi 2, 9) i Tobiasza (Tb 2, 14), miłość ludzka i nadprzyrodzona świętych, choć cierpiących mężów przezwycięża to ograniczenie. Podobnie miłość Elkany, ojca Samuela, do niepłodnej wówczas żony Anny jest stosunkowo rzadkim i niezwykłym zjawiskiem w Starym Testamencie, kiedy ceniono przede wszystkim płodność kobiet. Wyrazem tej miłości małżeńskiej są serdecznie słowa męża: „Anno, czemu płaczesz? Dlaczego nie jesz? Czemu się twoje serce smuci? Czyż ja nie znaczę dla ciebie więcej niż dziesięciu synów?” (1 Sm 1, 8). Wreszcie Pieśń nad pieśniami – prawdziwa niespodzianka w Biblii – zachwyca bezwarunkową i radosną celebracją miłości ludzkiej, stając się poetyckim podręcznikiem miłości narzeczonych, zaręczonych, męża i żony.

 

Choć „niewprawni w słowie” – jak pokornie i skromnie mówił o sobie św. Paweł Apostoł, prawdziwy mistrz komunikacji międzyludzkiej (2 Kor 11, 6) – starajmy się w sytuacjach kryzysowych łączyć ludzki wysiłek z Bożym darem. Ostatnie słowo niech należy do Tego, który wszystko uczynił swoim słowem (por. Mdr 9, 1).

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK