Życie z pasją
nr 6 (132) czerwiec 2018

Moja znajoma wypracowała bezkonfliktowy sposób odwiedzania rodziców. Spędza z nimi 2-3 godziny na miłej rozmowie przy stole.

Agnieszka Skrzypek

Zrób to w wakacje!

Czerwiec to pierwszy miesiąc lata, koniec roku szkolnego, początek sezonu urlopowego. Wakacje jednoczą rodzinę. Niestety, bywa także inaczej. Ostatnio podczas pracy w szpitalu przychodzą mi do głowy również smutne refleksje. 

Na zewnątrz jest pięknie: jasne słońce, śpiew ptaków, zapachy cudownych kwiatów. Większość moich pacjentów to ludzie w podeszłym wieku. I właśnie teraz wspominają, że pragną odejść do wieczności. Czasem mnie to denerwuje, bo robimy wszystko, aby ich wyleczyć. Najczęściej przyczyną depresji są osamotnienie, brak poczucia sensu życia, a nawet chęć, aby ulżyć rodzinie i odciążyć ją od dodatkowych obowiązków.

Dlaczego piszę o takich trudnych zagadnieniach na początku sezonu urlopowego? Dlatego, że chciałabym zachęcić wszystkich Czytelników do wakacyjnych spotkań ze starszymi, zapomnianymi trochę osobami. Może to starsza ciocia, która mieszka sama? Popłakuje w samotności z tęsknoty za nieżyjącym już mężem. Miałam taką pacjentkę. W domu odwiedzała ją tylko pielęgniarka, bo rodzina była wiecznie zajęta.
W naszej rodzinie też panuje wieczny pośpiech. Rozmowy telefoniczne są krótkie, sprowadzają się do podejmowania konkretnych wątków: „OK, muszę już kończyć, bo mam dużo pracy”. Myśląc o swojej przyszłości, mam w marzeniach spotkania z dorosłymi już dziećmi. Wyobrażam sobie rozmowy, odwiedziny. Jednak obserwuję, że życie pisze czasem niespodziewane scenariusze. Nie zawsze mamy obok siebie kogoś bliskiego. Jestem też świadkiem, że stan zdrowia starszych pacjentów poprawia się, kiedy dzieci chcą zabrać ich do swoich domów. Pogorszenie natomiast zjawia się, gdy pacjent w podeszłym wieku dowiaduje się, iż prawdopodobnie trafi do ośrodka, bo dzieci pracują, mają małe mieszkanie. Czasem ci chorzy nie chcą już żyć.

Może akurat w wakacje zaplanujemy częstsze odwiedziny bliskich starszych osób? Może częściej niż zwykle będziemy dzwonić? A może uda nam się wygospodarować jakiś weekend i poświęcić go na wspólne spędzanie czasu? Taki urlop wzmacnia więzi rodzinne, daje poczucie sensu życia. Myślę, że my oraz nasze potomstwo wiele skorzystamy, kiedy dzieci posłuchają o dawnych czasach. Docenić można wówczas wiele z naszego aktualnego życia. Moje dzieci uwielbiają spotkania rodzinne z dziadkami i babciami. Nawet jeżeli nasze poglądy różnią się znacznie od poglądów naszych rodziców czy starszych bliskich osób, to warto spędzić z nimi więcej czasu w czasie ciepłych wakacyjnych dni.

Niekiedy bywa trudno, różnimy się poglądami, temperamentem. Trzeba znaleźć złoty środek, aby było miło. Moja znajoma wypracowała bezkonfliktowy sposób odwiedzania rodziców. Spędza z nimi 2-3 godziny na miłej rozmowie przy stole. Później wraca do siebie, akceptując fakt, że oni mają już swoje rytuały, np. nie chcą opuścić żadnego odcinka ulubionych seriali. W przeszłości dochodziło do sprzeczek, ale akceptacja pozwoliła na odbudowanie kontaktów.

Życzę wszystkim Czytelnikom wspaniałych, słonecznych wakacji oraz miłych spotkań z najbliższymi!

 

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK