Różne
nr 7-8 (73-74) LIPIEC-SIERPIEŃ 2013

Najtrudniej nam było modlić się razem z mężem, ale w końcu znaleźliśmy Litanię małżonków.

Anna Chmielewska

Parasol ochronny

Kiedyś przeczytałam o przesłaniu Matki Bożej z Medjugorie, która mówiła: „Niech pierwszą grupą modlitewną będzie wasza rodzina. Starajcie się najpierw kochać waszych najbliższych, a wtedy będziecie mogli kochać tych, którzy przychodzą do waszego domu. Rodzina nie może przetrwać bez modlitwy. Modlitwa jest waszą bronią numer jeden i jeśli nie będziecie z niej korzystać, nie daję waszej rodzinie wielkich nadziei na przetrwanie”.

Wzięłam sobie do serca te słowa. Oto, co udało mi się wprowadzić do mojego domu i mojej rodziny:

Podczas modlitwy wieczornej (w moim domu rodzice praktykowali taką modlitwę) na zakończenie każdy z nas mówi, za co chce podziękować, za co przeprosić i o co poprosić. Wymieniamy też intencje, w których chcemy się modlić. Zauważyłam, że ta modlitwa stała się nieodzownym rytuałem wieczoru. Dzisiaj nawet nasz półtoraroczny syn ma problem z zaśnięciem bez niej.

Błogosławieństwo dzieci przed zaśnięciem, ale również wyjściem z domu do szkoły czy na inne zajęcia.

Modlitwa przed posiłkami. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy odkryłam, że to ja czasami powinnam się uczyć od moich dzieci odwagi: im łatwiej jest praktykować tę modlitwę poza domem niż mnie.

– Najtrudniej nam było modlić się razem z mężem, ale w końcu znaleźliśmy Litanię małżonków.

Modlę się za swoją rodzinę na różańcu. Za namową znajomej zapisałam się przez Internet do Róży Rodziców. Dzięki temu mam pewność, że cała moja rodzina objęta jest wielkim „parasolem ochronnym” Matki Bożej. Modlę się, żeby Bóg pomagał mi być cierpliwą i mądrą mamą.

 

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK