Różne
nr 3 (129) marzec 2018

Godność sakramentu i spotykanego w nim Boga domagają się również takich zewnętrznych przejawów szacunku.

o. Piotr Jordan Śliwiński OFMCap

Dlaczego w konfesjonale?

Moje dzielne rozmówczynie – poznane już Dorota i Magda – wróciły po jakimś czasie do spowiedziowej tematyki. Pretekstem stało się kolejne niemiłe przeżycie. Dorota opowiadała bardzo zdenerwowana: „Wie ojciec, poszłam do spowiedzi w mojej parafii. Zwykle chodzę gdzie indziej, ale tak się złożyło. Klękam, a konfesjonał kiepski i stary. Drzazga mi weszła w kolano, zadarłam rajstopy, a w ogóle to ledwo tam wyklęczałam, taki był niewygodny. Masakra! Ksiądz mówił i mówił, a tu mi kolana odpadały. Kto to wymyślił?zapytała. „Ktoś mi mówił – wtrąciła się Magda – że pierwszy konfesjonał złożył święty Józef, jako że był cieślą. Ale to chyba legenda, proszę ojca?”.

Legenda, legenda... Konfesjonał jest meblem dużo młodszym. Powstał z inwencji św. Karola Boromeusza, kardynała, arcybiskupa Mediolanu z XVI wieku. Konfesjonały miały się z kojarzyć sądem, sądem miłosierdzia, sam sakrament pokuty był wtedy chętnie określany jako „Trybunał Miłosierdzia”. Zasiadający w nim spowiednik, odziany w sutannę, komżę i stułę, a na głowie mający biret, upodabniał się do sędziego ubranego w specjalną togę. Stąd też w spowiadaniu akcentowano precyzję i rzeczowość wyznania, przestrzegano precyzyjnych pokut. Dziś konstrukcja konfesjonału może być bardzo różna, prawo kanoniczne stawia jednak wymóg, aby znajdował się on w kościele bądź kaplicy i – to jedyne wymaganie konstrukcyjne – aby spowiednika od penitenta oddzielała krata (KPK kan. 964).

Czy to znaczy, że spowiedź musi się odbywać w konfesjonale? Bynajmniej – każdy rozsądny powód pozwala na spowiedź w innym miejscu. Zatem chcąc się spowiadać np. w trakcie pielgrzymki pieszej, można to spokojnie uczynić po drodze czy na polanie w lesie. Specjalne miejsca będą też oczywiste w przypadku osób chorych, w podeszłym wieku czy też źle słyszących. Miejsce ma być natomiast godne, podobnie jak strój spowiednika i penitenta. Godność sakramentu i spotykanego w nim Boga domagają się również takich zewnętrznych przejawów szacunku.

Zupełnie inną sprawą jest natomiast odpowiednie przygotowanie konfesjonału. Powinien on ułatwiać przeżywanie sakramentu. Oznacza to przygotowanie go w taki sposób, aby mogły korzystać z niego zarówno osoby źle słyszące, jak i te, dla których problemem jest dłuższe klęczenie, np. osoby chore, w podeszłym wieku, matki oczekujące potomstwa itp. Jeśli obecnie używane konfesjonały są niewygodne i utrudniają przeżywanie sakramentu, warto powiedzieć o tym duszpasterzom.

Bywa jednak, że jest to problem niełatwy, zwłaszcza w kościołach i kaplicach zabytkowych, ponieważ nierzadko konfesjonał jako mebel, choć niewygodny, jednak jest już zabytkiem i nie można go ani przerabiać, ani usunąć. W takich sytuacjach wstawienie nowego konfesjonału może się domagać szeregu konsultacji z konserwatorem zabytków. W obliczu trudności nie bójmy się zakomunikować spowiednikowi: „Bardzo księdza przepraszam, ale w trakcie spowiedzi będę stał ze względu na mój stan zdrowia”. Myślę, że spowiednik spokojnie taką sytuację zaakceptuje. Wszak zarówno on, jak i my rozumiemy, że postawa ciała nie jest w tym sakramencie najważniejsza.

 

 

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK