Różne
nr 2 (92) LUTY 2015

Brak wypracowanego rozsądnego sposobu zarządzania finansami i rozmawiania o nich jest aktualnie jedną z ważniejszych przyczyn kłótni, nieporozumień, rozstań, a nawet rozwodów.

Bożena Pustoła

Gdy kasa dzieli rodzinę

Dowiedziałam się ostatnio od znajomego małżeństwa, że czymś zupełnie normalnym w nowoczesnych rodzinach jest oddzielne konto męża i żony w banku (dodajmy, że nie mówimy tu o małżeństwach z intercyzą, czyli z odrębną wspólnotą majątkową). A ja przypominam sobie znajomych górali, u których w wielopokoleniowej rodzinie prowadzącej rodzinny tartak jest jedno konto dla wszystkich.

Dorota (36 lat)

 

Niezależnie od uczuć, które żywią do siebie kochające się osoby (zwłaszcza na początku małżeństwa), każda z nich ma zakodowany, czasami zupełnie odmienny, model zarządzania pieniędzmi. Z czasem kwestia ta staje się na tyle istotna, że domaga się rzeczowych ustaleń. Bez tego pieniądze staną się wcześniej czy później powodem kłótni.

Głównym przeznaczeniem finansów w rodzinie są: konsumpcja, opłaty mieszkaniowe, wykształcenie dzieci i cała masa innych niespodziewanych wydatków. Brak pieniędzy lub ich nadmiar może uczynić człowieka: skąpym, chciwym, nienasyconym, nieszczęśliwym, kłótliwym, oskarżającym, wiecznie niezadowolonym. Chodzi o sposób wydawania pieniędzy, o chęć lub niechęć dzielenia się nimi z innymi członkami rodziny, o lęk przed przyszłością i jej zabezpieczeniem.

Pytaniem, które się nasuwa, gdy mówimy o oddzielnych kontach żony i męża, jest: „Z którego konta które wydatki pokrywamy?”. Bez ustalenia mamy gotowe źródło awantur. Ale kiedy małżonkowie mają jedno konto, a któreś z nich więcej zarabia i zaczyna to wypominać drugiemu, również mamy potencjalne źródło konfliktu.

Brak wypracowanego rozsądnego sposobu zarządzania finansami i rozmawiania o nich jest aktualnie jedną z ważniejszych przyczyn kłótni, nieporozumień, rozstań, a nawet rozwodów.

Kiedy finansowo wiedzie nam się źle, poczucie własnej wartości gwałtownie spada. Brak poczucia bezpieczeństwa, presja spłacanych czasami wieloletnich kredytów przy niestabilnym rynku pracy i płac staje się przyczyną ogromnego stresu i rodzi sytuacje konfliktowe, pojawiają się niepokój i lęk przed przyszłością.

Właściwa edukacja finansowa, roztropne gospodarowanie pieniędzmi oraz stworzenie „poduszki finansowej”, czyli zabezpieczenia na trudny czas niespodziewanych wydatków, braku pracy lub choroby, może być pomocą w utrzymaniu małżeństwa i rodziny.

Ważna jest także rezygnacja z ciągłego porównywania się z sąsiadami i znajomymi. Zobaczmy, doceńmy to, co mamy, i cieszmy się z tego. Zmiana sposobu patrzenia na swoją sytuację może przynieść korzyści i uspokoić rozgrzane emocje. Sposoby gospodarowania finansami zawsze można zweryfikować i spróbować uporządkować. Trudniej doprowadzić do zgody skłóconych małżonków, dla których najważniejszą rzeczą były oddzielne konta w banku.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK