Pismo Święte i Katechizm
nr 11 (89) LISTOPAD 2014

ks. Radosław Góralski

Opanowanie

Magisterium Kościoła Katolickiego

 

KKK 1832

Owocami Ducha są doskonałości, które kształtuje w nas Duch Święty jako pierwociny wiecznej chwały. Tradycja Kościoła wymienia ich dwanaście: „miłość, wesele, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wspaniałomyślność, łaskawość, wierność, skromność, wstrzemięźliwość, czystość” (Ga 5, 22-23).

 

KKK 2349

„Wszyscy ludzie powinni odznaczać się cnotą czystości stosownie do różnych stanów życia; jedni, przyrzekając Bogu dziewictwo lub święty celibat, w ten sposób mogąc łatwiej poświęcić się niepodzielnym sercem jedynemu Bogu; inni natomiast prowadząc życie w taki sposób, jaki prawo moralne określa dla wszystkich, zależnie od tego, czy są związani małżeństwem, czy nie”. Osoby związane małżeństwem są wezwane do życia w czystości małżeńskiej; pozostali praktykują czystość we wstrzemięźliwości (…).


Jan Paweł II, „List do młodych całego świata”, 1985 r.


Dzisiaj zasady chrześcijańskiej moralności małżeńskiej bywają w wielu kręgach przedstawiane w krzywym zwierciadle. Usiłuje się narzucić środowiskom, a nawet całym społeczeństwom, model, który sam siebie ogłasza „postępowym” i „nowoczesnym”. Nie zauważa się przy tym, że w tym modelu — człowiek, a chyba zwłaszcza kobieta, z podmiotu zamienia się w przedmiot (przedmiot swoistej manipulacji) (...). Cywilizacja materialistyczna i konsumpcyjna wdziera się w cały ten wspaniały całokształt miłości małżeńskiej i rodzicielskiej i ogołaca go z owej dogłębnie ludzkiej treści, która od początku została przeniknięta Boskim również znamieniem i refleksem.

 

 

Pismo Święte


Mt 5, 48

Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.

 

Łk 16, 10

Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie.

 

1 Kor 12, 31

Lecz wy starajcie się o większe dary: a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą.

 

Rz 7, 18-24

Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać – nie. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka. A zatem stwierdzam w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, narzuca mi się zło. Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym. W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach. Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci? Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego!

 

Komentarz
 

Jest to dla nas zupełnie oczywiste, że powinniśmy nad sobą panować. Nie mamy co do tego wątpliwości. Jednak trudność pojawia się wtedy, kiedy górę bierze nasza słabość. Mimo sprzeciwu woli, mimo wyraźnego „nie chcę tego czynić”, czynię właśnie to, czego nie chcę. Coś staje się ode mnie silniejsze. Uczucia, popędy, nieuporządkowane pragnienia i chęci wzięły górę nad zdrowym rozsądkiem. Chodzi więc o umiejętność opanowania, aby człowiek realizował dobro, które rozpoznaje i którego pragnie. Jak to osiągnąć? Odpowiedź jest prosta; wymagać, stawiać wymagania, ćwiczyć wolę, podporządkować ją władzy rozumu. Tak rodzi się cnota, pewna stała dyspozycja, umiejętność czynienia dobra. Jest to droga doskonałości: powoli, małymi krokami postępuje się do przodu. Czasem się przegrywa, nawet niejedną bitwę. Ale droga przemiany i nawrócenia wymaga ciągłej pracy, ciągłej walki, ciągłego „odmawiania sobie dobra” w imię wyższych celów i wartości. Przez to człowiek staje się prawdziwie wolny i wielki, ponieważ potrafi zwyciężyć swoją słabość. A ona zdaje się być największym wrogiem zbawienia.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK