Dwugłos
nr 12 (90) GRUDZIEŃ 2014

Nikt nie rodzi się mężnym, tak samo jak nikt nie rodzi się leniwy, pracowity, ze słabą czy silną wolą.

Krzysztof Pilch

Bohaterskie jedzenie brukselki

Męstwo jest dziś słowem zapomnianym, zastąpiła je odwaga, a to jednak nie do końca to samo. Męstwo jest cnotą, czyli dobrym nawykiem, stałą skłonnością do czynienia jakiegoś dobra. Człowiek mężny to taki, który wybiera dobro i postępuje słusznie nawet w sytuacjach, gdy go to wiele kosztuje, gdy wiąże się to z przykrymi konsekwencjami, gdy musi pokonać swój strach i lenistwo. Cnota męstwa uzdalnia do przezwyciężania strachu, nawet strachu przed śmiercią, do stawienia czoła próbom i prześladowaniom.

 

Nie tylko dla mężczyzn

Mimo że potocznie męstwo jest kojarzone z cechami męskimi, to jest to cnota pożądana zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Nawet w Piśmie Świętym jest „Poemat o Dzielnej Niewieście” (Prz 31, 10-31), który wychwala męstwo wyrażające się w trosce o dom, pracy mimo zmęczenia i wypełniania swoich obowiązków, choć wiąże się to z dużym wysiłkiem. Tak więc ojciec powinien starać się rozwinąć cnotę męstwa zarówno w swoich synach, jak i w córkach. Dlaczego? Bo człowiek mężny, wyznaczając sobie cele, dąży do nich mimo napotykanych trudności, a to przecież klucz do sukcesu, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.

 

Kim się rodzimy?

Nikt nie rodzi się mężnym, tak samo jak nikt nie rodzi się leniwy, pracowity, ze słabą czy silną wolą. Cnoty, czyli stałe dyspozycje do czynienia dobra, i wady, czyli złe nawyki, są przez człowieka nabywane najpierw na drodze wychowania, a później przez pracę nad sobą lub jej brak. Im wcześniej ojciec zacznie świadomie pracować nad męstwem swoich dzieci, tym łatwiej będzie im później w życiu. Czemu właśnie ojciec? Bo on ma pokazać dzieciom, jak funkcjonować w świecie, jak go zdobywać, jak w nim żyć. Poza tym nie oszukujmy się – chłopcom jest w dzisiejszym świecie trudniej odnaleźć męską tożsamość i znaleźć sensowną odpowiedź na pytanie: „Co to znaczy być mężczyzną?”. Kto ma mu pokazać męstwo? 50-letni chłopcy występujący w telewizji? Politycy, którzy nie umieją przyznać się do błędu i w życiu nie splamili się honorowym postępowaniem? Ojciec jest naturalnym wzorem, ojciec ma moc, by przekazać właściwy sposób postępowania – musi tylko wiedzieć, jak to zrobić, i po prostu zacząć to robić.

 

Zacząć od siebie

Nie da się przekazać czegoś, czego się nie ma. Zasada jest prosta: nie zachowujesz się mężnie – nie nauczysz dzieci męstwa. Słowa to za mało – chyba że idą za nimi czyny. A dzieci patrzą na swojego tatę, choć pewnie niejeden chciałby, by tego nie robiły. Patrzą i wyciągają wnioski. Czy męstwo w życiu codziennym to jakieś niezwykle czyny? Nie. To wykonywanie swoich obowiązków nawet wtedy, gdy się jest zmęczonym i po prostu się nie chce, to przyznanie się do błędu wtedy, gdy to wiele kosztuje, to wyciągnięcie ręki na zgodę, mimo że jest się przekonanym o swojej racji, to rezygnacja z dawno oczekiwanego spotkania z kolegami, bo żona się źle czuje. A jak świadomie wykształcać w sobie męstwo? Korzystać z każdej nadarzającej się sytuacji, zadając sobie pytania: „Co powinienem w danym momencie zrobić i czy to, na co mam teraz ochotę, nie stoi w sprzeczności z tym, co powinienem?”. A dla ojców noworodków i niemowlaków idealnym sposobem na ćwiczenie męstwa jest wstawanie w nocy do maluchów, zamiast czekać, aż żona to zrobi.

 

Wymagać

A gdy już tato dba o to, by dawać przykład mężnego życia, może i powinien pójść o krok dalej, czyli zacząć wymagać męstwa od swoich dzieci. Pamiętać należy tylko, na czym polega istota męstwa, i nie oczekiwać od dzieci bohaterskich czynów. No bo przecież męstwo u dzieci wyraża się w zjedzeniu brukselki, mimo tego że się jej nie lubi, odrobieniu zadania, mimo że chce się wyjść z kolegami na dwór albo zagrać w coś na komputerze, nieściąganiu na sprawdzianie, mimo że alternatywą jest dostanie jedynki. Ważne, by każde takie zachowanie nagradzać i chwalić. W przypadku wychowania chłopców można umiejętnie wprowadzić motyw rycerski przez czytanie odpowiednich baśni, legend, oglądanie filmów. I za każdym razem przypominać, w czym dziś wyraża się męstwo, że chociaż nie ma dziś możliwości walki ze smokami, to każdy, kto pokonuje smoka własnego strachu i lenistwa, staje się prawdziwym rycerzem.

 

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK