Dylematy moralne
nr 4 (94) KWIECIEŃ 2015

Młodzi rzadko uświadamiają sobie, że ich rodzice mają potrzeby, uczucia i oczekiwania, które nie sprowadzają się do zapewnienia sobie „pogodnej starości”.

ks. Zbigniew Sobolewski

Nam też wolno kochać

Ludowe przysłowie mówi: „Miłość jest jak pchła, nie wiadomo kiedy i na kogo skoczy”, a znaleźć bratnią duszę można nie tylko w młodości.

 

Przeciętny wiek życia wydłuża się. Bywa, że osoby starsze, przeważnie wdowy i  wdowcy, decydują się na zawarcie związku małżeńskiego. Często zaskakuje to ich najbliższych, zwłaszcza dorosłe dzieci i wnuki, którzy nie potrafią zrozumieć swoich rodziców. A przecież wiek dojrzały świetnie nadaje się, by odkryć wielką miłość. Nie jest tak szalona, kapryśna i zmysłowa jak u młodych, ale bardziej zracjonalizowana, wyważona i spokojna.


Wciąż atrakcyjni

Pod wpływem mediów następuje zmiana mentalności współczesnych seniorów: chcą być aktywni, utrzymać jak najdłużej atrakcyjność cielesną, pragną żyć życiem „dla siebie”. Nie cieszy ich zbytnio perspektywa spędzenia reszty życia przy wnuczkach.

Dojrzałe małżeństwa rzadko mają romantyczną naturę. Wielu seniorów odczuwa po prostu lęk przed samotnością, niedołężnością i chorobami. Szukają kogoś, z kim mogliby spędzić resztę życia, opiekując się sobą wzajemnie. Małżeństwo w późniejszym wieku jest drugą szansą od życia. Często można dostrzec, że osoby te rozkwitają, nabierają wigoru, widzą przed sobą przyszłość.

W wielu przypadkach nie bez znaczenia jest chęć podjęcia pożycia małżeńskiego. Aktywność seksualna osób starszych pozostaje nadal tabu społecznym. Starość kojarzy się stereotypowo z okularami lub balkonikiem, narzekaniem na zdrowie, mnóstwem ziółek, syropów i maści. Wielu ludziom podoba się słodki obrazek kochanej babci lub dziadka, którzy poświęcają się bez reszty wnukom oraz ratują domowy budżet swoją emeryturą. Młodzi rzadko uświadamiają sobie, że ich rodzice mają potrzeby, uczucia i oczekiwania, które nie sprowadzają się do zapewnienia sobie „pogodnej starości”.

 

Za,  a nawet przeciw

Małżeństwom rodziców-seniorów sprzeciwiają się zazwyczaj dorosłe dzieci i wnuki. Nie chcą, aby mama lub tata wiązali się z kimś obcym na starość. Czy mają prawo zabronić rodzicom stawania przed ołtarzem? Nie. Z moralnego punktu widzenia nie ma przeszkód, a prawo kanoniczne pozwala na zawarcie związku małżeńskiego w późniejszym wieku. Warto jednak przyjrzeć się obiekcjom młodych. Podstawowe pytania, które w młodzi inni sobie postawić, brzmią: „Dlaczego nie zgadzamy się na ślub swego ojca? Jakie argumenty przemawiają za tym, by powstrzymywać matkę przed powtórnym zamążpójściem?”. Jeśli niepokój i obiekcje są umotywowane rzeczywistą troską o dobro rodziców-seniorów, to dzieci mają prawo przedstawić je rodzicom i oczekiwać, że ci wezmą je pod uwagę. Jeśli jednak są uwarunkowane egoistycznie (np. niechęć do osób obcych w domu i podjęcia wobec nich pewnych zobowiązań, obawa przed uszczupleniem majątku, oczekiwanie, że rodzic całkowicie poświęci się im i wnukom), młodzi nie mogą żądać, by do ślubu nie doszło.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK