Dylematy moralne
nr 6 (84) CZERWIEC 2014

Każdy człowiek, ze względu na swą godność, ma niezbywalne prawo, by inni, także prawodawcy oraz współpracow­nicy, szanowali jego wrażliwość moralną i religijną.

ks. Zbigniew Sobolewski

Łamanie sumienia

Strata pracy czy wypełnienie polecenia szefa? Co robić, gdy sprawa dotyczy sprzedaży środków poronnych lub zabi­jania poczętych dzieci? Mamy prawo postępować zgodnie z własnym sumieniem! 

 

Pewien pracownik dużej firmy farmaceutycznej otrzymał polecenie reklamowania środków wczesnoporonnych jako środków antykoncepcyjnych. Stanął wobec poważnego dylematu moralnego: „Jak postąpić?”. Pracownik wiedział, że postępowanie jego przełożonych jest obłudne: chcąc zwiększyć zyski, wprowadzali do obrotu środek jako anty­koncepcyjny, podczas gdy śmiało można było go zakwalifikować jako wczesnoporonny. Pracownik ten zrezygno­wał z dobrze płatnej pracy, gdyż sumienie mówiło mu, że nie powinien przymykać oka na tę sytuację. Rozmowa z przełożonymi, by zwolnili go z tego zadania lub zaniechali dystrybucji owego środka, nie przyniosła rezultatu.

 

Jest ratunek

Istnieją sytuacje, kiedy sumienie nie pozwala, by pracownik wykonywał polecenia służbowe. Mówimy wtedy o „klauzuli sumienia”, „sprzeciwie sumienia” bądź „obiekcji sumienia”. Może się zdarzyć, że lekarz lub pielęgniarka otrzyma polecenie wykonania czynności, które chociaż zgodne z obowiązującym prawem, są sprzeczne z osobi­stymi przekonaniami religijnymi i moralnymi. Przykładowo: lekarz pracuje w szpitalu, w którym jest dokonywana aborcja. Otrzymuje nakaz jej wykonania, a pielęgniarka czynnego współudziału. Pracodawca, powołując się na obo­wiązujące prawo, wydaje mu polecenie usunięcia płodu. W tej sytuacji lekarz ma prawo powołać się na klauzulę su­mienia i od­mówić wykonania zadania. Odmawia udziału w czymś, czego z moralnego punktu widzenia nie akceptu­je.

 

Konstytucja nas broni

Prawo do kierowania się własnym sumieniem zapewnia obywatelom Konstytucja RP: „Każdemu zapewnia się wol­ność sumienia i religii” (art. 53 ust. 1). Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniu z 15 stycznia 1991 roku stwierdził: „Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrz­niania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczest­niczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. Wolność religii obejmuje także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu w zależności od potrzeb ludzi wierzących oraz prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują”. Klauzula sumienia pozwala lekarzowi odmówić udziału w zabijaniu poczętych dzieci, badaniach na embrionach i diagnostyce prenatalnej służącej selekcji embrionów, wykonywania sztucznego zapłodnienia in vi­tro i in vivo. Jednak według polskiego prawodawstwa lekarz ma obowiązek wskazania innej osoby, która tego doko­na. Klauzula sumienia nie zapewnia zatem całkowitej swobody sumienia, jedynie mówi o sposobie korzystania z tej wolności.

Wydaje się również, że z klauzuli sumienia mogą także korzystać inni, np. farmaceuci. Według prawa farmaceutycz­nego mają oni prawo do sprzeciwu sumienia i mogą odmówić wydania produktu leczniczego, je­śli wiedzą, że zagra­ża on życiu i zdrowiu pacjenta (środek zabija lub szkodzi zdrowiu). Aptekarz musi samodziel­nie ocenić, czy takie za­grożenie występuje.

 

Słuchać Boga

Także z punktu widzenia religijnego prawo do kierowania się własnym sumieniem nie pozwala, by ktokolwiek na­rzucał nam działania sprzeczne z sumieniem. W takiej sytuacji należy kierować się zasadą z Dziejów Apostolskich. Kiedy przywódcy religijni zakazali Apostołom głoszenia Ewangelii, ci odpowiedzieli im krótko: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dz 5, 29).

Każdy człowiek, ze względu na swą godność, ma niezbywalne prawo, by inni, także prawodawcy oraz współpracow­nicy, szanowali jego wrażliwość moralną i religijną. Nikogo nie wolno zmuszać do działania wbrew własnemu su­mieniu. To ono jest najważniejszym przewodnikiem. W sumieniu oświeconym przez prawdę odczytujemy, jak mamy postępować. Dojrzałe sumienie chrześcijanina pozwala rozeznać wolę Bożą w konkretnych sytuacjach życio­wych.

Chrześcijanie szanują prawo państwowe oraz autorytety moralne. To nie oznacza, że rodzice, wychowawcy czy przełożeni mogą dziecku lub podwładnemu nakazać popełniać zło. Trzeba zawsze postępować zgodnie z własnym sumieniem.

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK