Rozwód po żydowsku
Izraelski dramat „Viviane chce się rozwieść” jest przejmującą opowieścią o Żydówce żyjącej od lat w separacji ze swoim mężem Elizeuszem. Przez rozwód kobieta chce uwolnić się od mężczyzny, którego wbrew własnej woli i pod wpływem religijnych zwyczajów poślubiła w wieku 15 lat. Proces sądowy, w którym Viviane walczy o własną godność i niezależność, jest dla niej upokarzającą gehenną. Pełne absurdów rozprawy ciągną się od kilku lat przed sądem rabinicznym, jedynym prawomocnym organem dla spraw małżeńskich we współczesnym Izraelu. W praktyce rabini okazują się bezsilni wobec tradycji, która pozostawia mężowi absolutną swobodę wręczenia żonie listu rozwodowego lub jego odmówienia.
Trzymający w napięciu do ostatniej chwili film nie sprowadza się jednak do politycznie poprawnej historii o uciemiężonej przez męża żonie i ciągle wystawia na próbę pochopne oceny widza. Można w nim odkryć wiele warstw, przypatrując się hipokryzji świadków i sędziów, zastanawiając się, jak spełniający wzorowo obowiązki małżeńskie Elizeusz czyni jednak wspólne życie prawdziwym piekłem. Co jest prawdziwym powodem, dla którego „głęboko religijny” mąż nie chce dać żonie listu rozwodowego? W swej najgłębszej warstwie film mógłby być odczytany jako medytacja nad istotą miłości małżeńskiej lub jako walka między starotestamentalnym Prawem i postulowaną w Ewangelii miłością, która jak młode wino rozrywa stare bukłaki.
Viviane chce się rozwieść (Gett: The Trial of Viviane Amsalem), reż.: Ronit Elkabetz, Shlomi Elkabetz; obsada: Ronit Elkabetz, Simon Abkarian, Menashe Noy, Sasson Gabai, Eli Gornstein; dramat sądowy, Francja, Niemcy, Izrael 2014; 115 min.
o. Marek Kotyński CSsR