Dwanaście osób na Wigilii
Dwanaście osób na Wigilii
Nasza rodzina to… dziewięć osób. Od kilku lat na kolację wigilijną zabieramy do siebie moją babcię (czyli prababcię moich dzieci), ponieważ mieszka sama. Przychodzą też ciocia i wujek. W Wigilię są tylko we dwójkę, bo nie mają dzieci. W ten sposób razem z nami przy stole zasiada dwanaście osób i nigdy nie brakuje dodatkowego nakrycia dla niespodziewanego gościa.
Aneta Stramowska
Łzy szczęścia i wzruszenia
Na Wigilię zapraszamy babcię i dziadka. Każde z nich ma ponad 80 lat, pięć lat temu przeprowadzili się do naszego miasta. Przedtem mieszkali 400 km od nas i przez 60 lat Wigilię spędzali samotnie. Kojarzyła się im ona ze łzami i tęsknotą, teraz też są łzy – ale są to łzy szczęścia i wzruszenia. Babcia zawsze stara się coś przygotować na kolację, wspólnie cieszymy się, śpiewając kolędy, podziwiając choinkę i patrząc na radość dzieci, kiedy rozpakowują prezenty.
Katarzyna Gutowska
Prawdziwy dom
Na wieczerzy wigilijnej w naszym domu spotyka się cała rodzina, dwadzieścia osób, i wspólnie radujemy się Bożym Narodzeniem.
Barbara Masłowska
Czas święta i radości
Przy wigilijnym stole siadamy z ukochaną babcią Urszulą, która od wielu lat mieszka sama, i z babcią Janiną, która również została sama. Kolejne dni Bożego Narodzenia spędzamy z ciocią i jej synem. Przy wigilijnym stole jest miło, wesoło i przyjemnie – to czas radości i święta, razem z dziećmi śpiewamy kolędy.
Karina Wyjadłowska