Ankieta
nr 2 (104) luty 2016

Janek (3 lata po ślubie, dwoje dzieci): Narzekanie i robienie problemu z niczego. Nie mam na to wpływu, więc staram się o tym nie myśleć.

zebrała Violetta Hoppe Wysoczyńska

Co mnie w tobie wkurza?

Co mnie denerwuje na co dzień w moim mężu (mojej żonie) i jak staramy się nad sobą pracować, żeby się nie pozabijać.

 

Co mnie w tobie wkurza?

 

Półki na ubranie

Anna (krótko po ślubie): Bardzo mnie denerwuje, że mąż nie sprząta po sobie. Robi coś i zostawia bałagan. Rozwiesza ubrania po całym domu. Po awanturze szukaliśmy sposobu rozwiązania i mąż dostał dwie dodatkowe półki na ubrania. Przyznaję się, że sprawdzam, czy ma na nich porządek. Jestem też zazdrosna o telewizor. Kupiłam więc gry planszowe. Zrobiliśmy też grafik obowiązków – mąż już się nauczył i pyta, co dziś ma zrobić.

 

Narzekanie

Janek (3 lata po ślubie, dwoje dzieci): Narzekanie i robienie problemu z niczego. Nie mam na to wpływu, więc staram się o tym nie myśleć. Nie potrafię chować urazy. Nawet jak jestem bardzo zły, to za 2-3 godziny mi przechodzi.

 

Spóźnianie

Marta (10 lat po ślubie, troje dzieci): Denerwuję się, gdy mąż nie dzwoni, kiedy się spóźnia. Boję się, że coś mu się stało. Czy mi ta złość przechodzi? Jak się kaja, to przechodzi, ale jeśli coś przyjmuje ze spokojem, to mnie to jeszcze bardziej denerwuje, bo ja tak nie umiem.

 

Gdy ciebie nie ma

Ola (6 lat po ślubie, czworo dzieci): To irracjonalne, ale denerwuje mnie, kiedy mąż jest w pracy, a ja mam problem z dziećmi, dlaczego go wówczas nie ma? Mógłby załatwić ten problem od ręki, bo dzieci go słuchają od razu. Ale skoro męża nie ma, to zanim przyjdzie, najczęściej mi przechodzi.

 

Złości mnie

Marta: Złości mnie, kiedy mój mąż nie ma z czymś problemu, a ja mam. Syn go posłucha od razu, mnie nie. Często mam do niego pretensje i więcej od niego oczekuję. Widzę, że atakuję go czasem z przesadą. Powiem więcej, niż trzeba. Ale żona, która wszystkiego nie mówi, chyba żyje w strachu przed mężem.

 

Jak przebaczać

Ola: Najlepszym motorem do przebaczenia jest tylko jedna rzecz – sama robisz to, o co oskarżasz swojego męża. Pan Bóg tak to skonstruował, żeby pokazać ci twoją winę, uczyć cię wyrozumiałości dla drugiego. Prędzej czy później zrobisz to samo.

 

Dzwoni do mnie z problemami

Piotr (mąż Oli): Mnie denerwuje to, że żona dzwoni do mnie w czasie pracy i każe mi rozwiązywać problemy, na które nie mam wpływu. Jestem zły na nią, że sama nie może tego ogarnąć i zmusza mnie,  żebym jakoś to naprawił na odległość. Jak sobie z tym radzę? Czasem odkładam słuchawkę, bo te oskarżenia są tak irracjonalne, że nie chcę odwinąć się tym samym. Daję jej i sobie trochę czasu. Po godzinie żona sama dzwoni i mówi, że już jej minęło. To, że się czasem pokłócimy, uczy nas pokory i tego, jak się godzić.

Ola: Wieczorem nie mam już siły rozpamiętywać tego, co się działo w ciągu dnia, ale zawsze przyświecają mi słowa: „niech nie zachodzi słońce nad waszym gniewem” i staram się pogodzić z mężem przed zaśnięciem.

 

Uczę się pokory

Marta: Przed małżeństwem myślałam, że jestem dobrym człowiekiem. Teraz widzę, ile rzeczy mnie denerwuje w moim ukochanym, dzięki temu uczę się pokory i mam bardziej prawdziwy obraz siebie.

 

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK