Jak uczyć dzieci rozmowy z Bogiem?
Nic na siłę
W naszej rodzinie przyjęły się dwie formy modlitwy: spontaniczna oraz śpiewem – czasem radzimy sobie samodzielnie, czasem wspomagamy się (bardziej profesjonalnym) podkładem muzyczno-wokalnym. Staramy się, aby ta forma uwielbienia Pana była częścią codzienności – praktykujemy ją więc, wykonując obowiązki domowe czy jadąc samochodem. Zachwyt światem staramy się wyrażać na głos, dając sobie nawzajem przykłady tego, za co możemy Boga podziwiać i za co Mu dziękować. A gdy dzieci się nie włączają? Czasem dla rozruszania towarzystwa sama zwrócę im na coś uwagę bądź przypomnę jakieś wydarzenia z ich życia. A gdy i to nie pomaga? Trudno, nic na siłę, najważniejsze jest dla mnie, aby zostały im w głowie przykłady z codzienności, do których będą mogły sięgać.
Monika i Łukasz, rodzice trojga dzieci
Cały artykuł dostępny w wersji drukowanej gazety.