Wrzesień
7 września
23. niedziela zwykła
Ez 33, 7-9; Ps 95; Rz 13, 8-10; Mt 18, 15-20
Nie wolno nam być obojętnym wobec złego postępowania innych. Mamy ponieść wiele trudu, aby pomóc błądzącemu dostrzec własną winę i aby skłonić go do zmiany postępowania. Pan Jezus nas przynagla do szukania różnych dróg dotarcia do osoby źle postępującej i do wytrwałości w osiągnięciu tego celu. Chybionym sposobem jest odrzucenie, pogarda czy złość okazana grzesznikowi. Natomiast chęć zrozumienia go, życzliwość, cierpliwość, miłość i modlitwa są najpewniejszymi środkami pomocy w przemianie innych. Warto do modlitwy za osobę błądzącą zaprosić grono przyjaciół. Modlitwa wielu ma ogromną, siłę, bowiem zawsze towarzyszy jej Jezus.
s. M. Klara Bielecka CSL
14 września
24. niedziela zwykła
Święto Podwyższenia Krzyża Świętego
Lb 21, 4b-9; Ps 78; Flp 2, 6-11; J 3, 13-17
„Kto uwierzy w Jezusa, ma życie wieczne”.
Krzyż nie był klęską Jezusa, lecz realizacją planów zbawienia. Jezus odwołał się do epizodu z wężami na pustyni, by uświadomić nam, czym jest grzech. Izraelici zbuntowali się i zaczęli szemrać, a wtedy pojawiły się węże. To jest właśnie obraz grzechu: bunt przeciw Bogu i jego niszczące skutki. Po okazaniu skruchy Bóg zesłał ratunek – węża z miedzi wywyższonego na wysokim palu. Kto spojrzał na niego z wiarą, zachował życie. Kto uwierzy w Jezusa ukrzyżowanego, narodzi się na nowo. Ale do tego jest potrzebna wyraźna decyzja uwierzenia.
ks. Mariusz Pohl
21 września
25. niedziela zwykła
Iz 55, 6-9; Ps 145; Flp 1, 20c-24.27a; Mt 20, 1-16a
Logika Boża wykracza poza logikę ludzką, a sprawiedliwość zdecydowanie przekracza nasze wyobrażenie sprawiedliwości. I choć wiele razy słyszeliśmy, że Bóg nie daje się prześcignąć w hojności, to czytając ten fragment Ewangelii, zastanawiamy się, czy aby nie jesteśmy tymi robotnikami, którzy zostali powołani na samym początku dnia, i wydajemy się sobie lekko zgorzkniali, mający poczucie głęboko utkwionej i niewytłumaczonej niesprawiedliwości? Warto się zastanowić, dlaczego jako dziecko Boga odczuwam taki smutek. Często takie odczucia wynikają z naszych wewnętrznych nieporządków. Bądźmy tymi ostatnimi w narzekaniu i pierwszymi we wdzięczności – już uczynimy ten świat odrobinę lepszym, bo damy sprawiedliwą zapłatę tym, którzy pracowali przed nami w winnicy Pana, i damy dobry przykład tym, którzy po nas będą uprawiać rolę.
Katarzyna Dorosz
28 września
26. niedziela zwykła
Ez 18, 25-28; Ps 25; Flp 2, 1-11; Mt 21, 28-32
Nieraz niełatwo być wiernym Bogu. Owszem; składamy Mu swoje deklaracje, obiecujemy oddać Mu siebie, piszemy listę dobrych uczynków do spełnienia, układamy plan działania, który wydaje się piękny i wartościowy. Ale jesteśmy jak ten pierwszy syn z przypowieści Jezusa: tylko pełni dobrych chęci i zapału, bo ten zapał i chęci rozmywają się w wirze codziennych spraw. Odsuwamy te nasze szczytne zamiary na później i w konsekwencji zapominamy. Pan Jezus zachęca, byśmy byli raczej jak ten drugi syn, który choć czasem leniwy i nie zawsze posłuszny Bogu, to jednak potrafi się opamiętać, zawrócić ze złej drogi i poddać się woli Ojca. „Idę, Panie” – te dwa słowa powinny być wyryte w naszych sercach i stać się mottem naszego działania. Bo lepiej nie obiecywać wiele Bogu, niż udawać posłuszeństwo, a później odwrócić się od Niego i nie wierzyć.
Krystyna Sztramska