Widzieć jak Bóg
nr 7-8 (109-110) LIPIEC-SIERPIEŃ 2016

Najmądrzejszy jest człowiek, który umie odnaleźć plan Stwórcy

ks. Zbigniew Kapłański

Kierunek do Zbawiciela

Mieszka w pobliżu Warszawy pewien mężczyzna. W niektóre dni tygodnia uczy religii w szkole, a w pozostałe pracuje jako motorniczy tramwaju…

 

 

Motorniczy i katecheta w jednej osobie ma poczucie humoru i… szczęście do zaskakujących wydarzeń. Pewnego razu, a było to w ten „tramwajowy” dzień, zobaczył starszą panią biegnącą pomiędzy samochodami w stronę tramwaju. Poczekał chwilę, otworzył zamknięte przed chwilą drzwi, dodając z napomnieniem w głosie: „Na cmentarz pani się spieszy?”. Pasażerka odpowiedziała: „Nie, do Zbawiciela”. Sytuacja dla każdego warszawiaka jest zabawnie dwuznaczna: jest bowiem w centrum plac Zbawiciela, a obok stoi kościół pod wezwaniem Najświętszego Zbawiciela.

Wspomniana pani zapewne nie zauważyła dwuznaczności, wysiadła rzeczywiście na placu Zbawiciela, obok świątyni. Ale niechcący określiła najmądrzejszy kierunek, jaki chrześcijanin może sobie określić na całe życie.

Jak to mówiliśmy przez dziesięć miesięcy: nie tylko wierzymy w Boga, my Mu ufamy, wierzymy Bogu. Każdy, kto zaufał Panu Jezusowi, wierzy, że Pan Bóg każdego człowieka stworzył, bo go umiłował „od początku stworzenia”, czyli „od zawsze”, na pewno przed narodzeniem. Dla każdego Pan Bóg przeznaczył niebo, ale obdarował nas wolnością, a dzięki niej możemy wybrać to przewidziane dla nas szczęście wieczne. Niestety, każdy człowiek ma też prawo odrzucić Stwórcę i wejść na własne życzenie do grona potępionych, czyli tych, którzy postanowili żyć bez Miłości.

Dla każdego człowieka Pan Bóg przewidział niepowtarzalną drogę życia. Mistrzowie duchowi nie tylko mówią o tej ścieżce, ale też przygotowują wszystkich, którzy chcą słuchać, jak odróżniać wolę Pana Boga od własnych zachcianek, pragnień, od pomysłów podsuwanych przez złego ducha.

Najmądrzejszy jest człowiek, który umie odnaleźć plan Stwórcy. Święci pokazują swoim przykładem, że „opłaca się” spalać w szukaniu i wypełnianiu woli Pana Boga. Nie jest to skomplikowane: barierkami tej drogi są przykazania Dekalogu – są one zabezpieczeniem, aby w drodze nie wpaść w przepaść. Drogowskazami są błogosławieństwa spisane przez św. Mateusza w piątym rozdziale Ewangelii. Szczegółowe wskazania Kościół określił jako spełnianie tzw. obowiązków stanu i podejmowanie dzieł miłosierdzia. Obowiązki stanu to po prostu podejmowanie zadań dobrej matki i dobrego ojca, dobrego dziecka czy dziadka. A dobry dla najbliższych jest ten, kto pomaga zbliżać się do zbawienia, kto mobilizuje i umacnia w tym, że człowiek staje się coraz piękniejszy. Dzieła miłosierdzia to przekraczanie siebie, to wychodzenie naprzeciw zadaniom wskazywanym przez Zbawcę.

Szczęśliwy jest człowiek, który biegnie w stronę Zbawiciela, pociągając za sobą najbliższych.

ks. Zbigniew Kapłański – katecheta, rekolekcjonista, spowiednik, przed wstąpieniem do seminarium uczył matematyki i informatyki w liceach warszawskich.

 

W cyklu „W co i po co wierzę?” autor poruszył następujące tematy:

1. Wiara to decyzja człowieka na przyjęcie łaski Pana Boga (nie jest ona uczuciem).

2. Wiara to zaufanie okazane Stwórcy.

3. Bóg, w którego wierzę, jest spoza tego świata, wymyka się zmysłom, przemyśleniom i pojęciom. Jest transcendentny.

4. Jak współpracować z Bogiem?

5. Po co żyję? Żeby być kochanym i kochać.

6. Jak pielęgnować swoją wiarę?

7. Co robić z wątpliwościami?

8. Modlitwa jako czynność albo gatunek literacki.

9. Trójca.

10. W sakramentach Bóg daje samego siebie.

11. Zbawienie celem życia.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK