Święty
nr 7-8 (121-122) lipiec-sierpień 2017

Była pierwszą Amerykanką wyniesioną na ołtarze, a na uroczystości do Rzymu przyjechali hierarchowie Kościoła Episkopalnego – wszak przez 31 lat Elżbieta należała do jego wiernych.

Beata Legutko

Zauroczona Jezusem

Była córką protestanckich rodziców, żoną i matką pięciorga dzieci, która założyła zgromadzenie zakonne i została pierwszą kanonizowaną Amerykanką.  

 

 

Elżbieta Seton (1774-1821)

 

Co roku 4 lipca na ulice wszystkich miast w Stanach Zjednoczonych wylegają tłumy Amerykanów. Tego dnia w 1776 r. Thomas Jefferson wraz z ojcami-założycielami sygnowali Deklarację niepodległości. Mała Elżbieta kończyła wówczas dwa lata. Nie miała świadomości, że w jej kraju toczy się tak ważna historia. Nie do końca również zdawała sobie sprawę z dramatu, który rozegrał się w jej własnym domu. Niespodziewanie umarła jej matka.

Ojciec Elżbietki był profesorem na Uniwersytecie Columbia i urzędnikiem sanitarnym. Większość czasu spędzał poza domem. Wychowaniem córki zajęli się krewni należący do Kościoła Episkopalnego. Kiedy dziewczyna miała dziewiętnaście lat, poznała Williama Setona, pierworodnego syna bogatej i wpływowej rodziny nowojorskiej. Bardzo szybko zdecydowali się na ślub i nigdy nie żałowali tej decyzji. Wilhelm wiele podróżował, ona zajmowała się wychowaniem dzieci. W czasie Rewolucji Francuskiej rodzina Setonów poniosła poważne straty finansowe, chociaż nadal wystarczało na bezpieczne, spokojne życie. Elżbieta otwarcie przyznawała, że wsparciem i sensem wszystkiego, co robi, jest dla niej wiara.

Wiele czasu i środków materialnych poświęcała ludziom ubogim i chorym w swojej dzielnicy. Założyła stowarzyszenie wspomagające ubogie wdowy i ich dzieci. Pod jej wpływem również mąż zaczął prowadzić głębsze życie religijne. Kiedy w 1803 r. zachorował na gruźlicę, wyjechali razem do Włoch. Zabrali ze sobą ośmioletnią córkę Annę, a inne dzieci zostawili pod opieką rodziny. Zamieszkali w Pizie i tam 27 grudnia 1803 r. Wilhelm zmarł. Żona do końca była przy nim.

Przed powrotem do Ameryki przez pewien czas mieszkała w domu przyjaciół. Była urzeczona ich gościnnością. Wiele rozmawiali o wierze, Elżbieta nie była katoliczką. Wspólnie odwiedzali florenckie zabytki, kościoły. Odbyli też pielgrzymkę do sanktuarium Montenero. Zapisała wtedy w swoim dzienniku: „Jak bylibyśmy szczęśliwi, gdybyśmy wierzyli jak ci mili ludzie. Oni wiedzą, że Bóg mieszka wśród nich w Najświętszym Sakramencie w ich kościołach”. Nic dziwnego, że po powrocie do Stanów Zjednoczonych była gotowa przyjąć wiarę, której świadków miała okazję poznać.

Przejście na katolicyzm oznaczało dla Elżbiety społeczne wykluczenie. Odwrócili się od niej znajomi i krewni, przestali pomagać jej finansowo. Cierpiała z powodu odrzucenia, ale pragnienie Boga w Eucharystii było silniejsze. 14 marca 1805 r. złożyła wyznanie wiary katolickiej, nieco ponad tydzień później przyjęła Komunię świętą, a 26 maja przystąpiła do sakramentu bierzmowania.

Lata mijały, dzieci rosły, Elżbieta coraz bardziej pragnęła służyć Bogu. W 1809 r. w obecności arcybiskupa Baltimore złożyła śluby. Założyła zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Józefa. Siostry prowadziły pensjonat i szkołę dla dziewcząt oraz opiekowały się ubogimi chorymi. Elżbieta zajmowała się formacją kandydatek, równocześnie troskliwie opiekowała się własnymi dziećmi. Elżbieta Anna Seton zmarła na gruźlicę 4 stycznia 1821 r., miała 46 lat. Papież Jan XXIII w 1963 r. zaliczył ją w poczet błogosławionych, a papież Paweł VI kanonizował ją 12 lat później. Była pierwszą Amerykanką wyniesioną na ołtarze, a na uroczystości do Rzymu przyjechali hierarchowie Kościoła Episkopalnego – wszak przez 31 lat Elżbieta należała do jego wiernych.

 

 

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK