Warto zobaczyć
nr 2 (68) LUTY 2013

Różne były ich losy, dziś oba przeglądają się w wodach sztucznego Jeziora Czorsztyńskiego

Magdalena Pajkowska 

Zamczyska nad Dunajcem

Dawno temu, w XIII wieku, nad brzegiem Dunajca stanęły naprzeciw siebie dwa pienińskie zamki: polski Czorsztyn i węgierska Niedzica. Oba na wyniosłych górach, oba strzegły granicy między Polską a Węgrami, która biegła wówczas wzdłuż Dunajca. Różne były ich losy, dziś oba przeglądają się w wodach sztucznego Jeziora Czorsztyńskiego.

Zamek w Niedzicy (560m n.p.m.) miał wielu właścicieli – głównie Węgrów, ale także Włochów i Polaków. Na początku składał się tylko z wykutej w skale cysterny i drewnianej zabudowy. Ostatecznie w XVII wieku stał się okazałą renesansową rezydencją. Dopiero po pierwszej wojnie światowej zamek znalazł się na terenie Polski. Tu kręcono „Janosika” i „Wakacje z duchami”.
Warto zajrzeć do zamkowych lochów, które służyły jako piwnice, ale też jako więzienie z salą tortur. Na skraju dziedzińca znajduje się 60 metrowa studnia wykuta w litej wapiennej skale. Przy zamku jest otwarta wozownia – muzeum starych powozów i karet. Moi synowie długo szukali odpowiedzi na pytanie czym jest bałagułka albo czartopchajka…*
W XVIII wieku potomek fundatorów zamku, Sebastian Berzeviczy pojechał do Ameryki Południowej. Tam poślubił Indiankę z plemienia Inków. Ich córka Umina wyszła za ostatniego władcę Inków, przywódcę powstania przeciw Hiszpanom w 1781 r. – Tupaca Amaru II. Wybuchła krwawa wojna. Inkowie chcąc ocalić swoje bogactwa, podzielili je. Część zatopili w jeziorze Titicaca, częścią zajął się Tupac. Po klęsce powstania Sebastian zabrał rodzinę do Europy. Zamieszkali w Wenecji. Nie byli jednak bezpieczni – hiszpańscy poszukiwacze skarbu zabili Tupaca Amaru II. Sebastian z córką i wnukiem uciekł do Niedzicy. Wkrótce zginęła Umina, a jej syn Antonio został adoptowany przez bratanka Sebastiana i ukryty w Niemczech. W 1946 roku jego potomek Andrzej Benesz znalazł na zamku inkaskie kipu – zapis informacji pismem węzełkowym. Niestety, nikomu nie udało się odczytać szyfru ani odnaleźć skarbu.

Z drugiej strony zalewu spoglądają na niedzicki zamek ruiny innej twierdzy – Czorsztyna. Z budowlą położoną na urwistej skale (588 m n.p.m.) czas i historia obeszły się znacznie gorzej.
Czorsztyn był zamkiem królewskim, pełnił rolę komory celnej i granicznej twierdzy. W XIV wieku król Kazimierz Wielki (ten, który zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną) rozbudował zamek. Legenda głosi, że w 1241 roku ukrył się tu przed Tatarami Bolesław Wstydliwy z żoną, świętą Kingą. Za Władysława Jagiełły starostą czorsztyńskim był Zawisza Czarny, opiewany w legendach polski rycerz.
Około 1795 roku uderzenie pioruna spowodowało pożar i zniszczyło zamek. Nigdy już go nie odbudowano. Dziś stanowi część uroczyska Czorsztyn, a jego zwiedzanie przywołuje  królewską przeszłość, echo dawnych rozmów, postaci  z legend i dawnych dziejów.

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK