Wolność daje radość
Gdy czytam Ewangelię o spotkaniu z bogatym młodzieńcem, zastanawiam się, dlaczego Jezus stawia tak wielkie wymagania. Przecież on kochał Boga i wypełniał przykazania, dlaczego miał sprzedać wszystko, co miał, i rozdać ubogim?
Konstanty (30) lat
Pytanie, które Pan dziś postawił, jest jednym z najważniejszych w życiu: „Dlaczego Jezus wymaga od nas tak wiele?”. Odpowiedź jest w gruncie rzeczy bardzo prosta i dlatego trudna do przyjęcia: Jezus wymaga wiele, bo chce nam dać… wszystko! Ale to wszystko On daje tylko tym, którzy mają serca wolne od przywiązań. Trzeba pytać dalej, do czego człowiek może się przywiązać? Do wszystkiego. Do pieniędzy, mieszkania, samochodu, dobrej opinii, wyglądu, wykonywanej pracy, poglądów. Jeśli moje serce jest przywiązane do czegokolwiek lub kogokolwiek poza Bogiem, nie jest sercem wolnym. Warto Jezusa pytać: „Panie, w czym nie jestem wolny, co mam Ci oddać?”. I jeśli tego nie oddamy, odejdziemy smutni tak jak ów młodzieniec. Tylko wolne serce może być zawsze radosne! Życzę Panu radości wolnego serca!