Papież Rodziny
nr 11(125) listopad 2017

Wiele osób myli uczciwość z wiernością albo po prostu uważa, i słusznie, że należy zawsze mówić prawdę współmałżonkowi. Tymczasem można nie skłamać, a jednak nie być uczciwym w małżeństwie.

Elżbieta Marek

Uczciwość małżeńska

Wypowiedzenie przysięgi małżeńskiej zajmuje chwilę, a zmienia radykalnie całe życie narzeczonych. Czy dobrze rozumieją słowa przysięgi? Na przykład co znaczy małżeńska uczciwość, którą ślubują? W momencie zawierania małżeństwa poziom stresu jest bardzo wysoki, więc warto przemyśleć wcześniej tę ważną kwestię. Wiele osób myli uczciwość z wiernością albo po prostu uważa, i słusznie, że należy zawsze mówić prawdę współmałżonkowi. Tymczasem można nie skłamać, a jednak nie być uczciwym w małżeństwie.

„Uczciwość” w języku potocznym ma szeroki sens. Charakteryzuje człowieka, który wypełnia rzetelnie podjęte zobowiązania, szczególnie obowiązki stanu, trzyma się ustalonych zasad, nie kłamie. Aby więc ślubować drugiej osobie uczciwość, trzeba najpierw wypracować ją w sobie jako stałą dyspozycję. Bez złudzeń – osoba, która innych oszukuje, będzie tak postępowała również wobec najbliższych.

Karol Wojtyła w krakowskich konferencjach dla narzeczonych mówił o uczciwości małżeńskiej. Wyjaśniał, że wszystkie zasady dotyczące małżeńskiego życia są zawarte w treści słów wypowiadanej przysięgi: miłość, wierność, przyjęcie potomstwa. W małżeństwie przyjmuje się drugą osobę, która jest wielką wartością, a to zobowiązuje do postępowania wobec tego daru uczciwie!

W ścisłym znaczeniu uczciwość małżeńska łączy się z realizowaniem celów małżeństwa: dobra małżonków oraz zrodzenia i wychowania potomstwa. Dotyczy więc również moralności współżycia małżeńskiego – cnoty czystości małżeńskiej. W tym wyraża się uczciwość, że małżonkowie akceptują w całym życiu możliwość prokreacji: „mogę być ojcem”, „mogę być matką”. Dotyczy ona także szanowania natury płodności. Współżycie zgodne z fizjologią ludzkiego ciała jest ramą chroniącą ludzką miłość.

Czyn moralnie zły jest wtedy, gdy sprzeciwia się ludzkiej naturze, a nie tylko procesom biologicznym. Kochający mąż będzie się starał rozumieć rytm płodności żony i przyjmie odpowiedzialność za poczęcie dziecka, co może być trudne, ponieważ wymaga panowania nad sobą, wstrzemięźliwości ze względu na dobro drugiego, czyli cnoty czystości małżeńskiej. Taka postawa chroni małżonków przed skłonnością do używania drugiej osoby w celu egoistycznego zaspokojenia własnej pożądliwości. A właśnie podczas składania przysięgi małżeńskiej ślubujemy czystość małżeńską nazwaną uczciwością małżeńską w odróżnieniu od czystości narzeczeńskiej i szerzej rozumianej, podstawowej uczciwości w życiu.

 

Uczciwie, czyli jak?

„Chodzi (…) o miłość pełną, to znaczy o tę szczególną formę przyjaźni, poprzez którą małżonkowie wielkodusznie dzielą między sobą wszystko, bez niesprawiedliwych wyjątków i egoistycznych rachub. Kto prawdziwie kocha swego współmałżonka, nie kocha go tylko ze względu na to, co od niego otrzymuje, ale dla niego samego, szczęśliwy, że może go wzbogacić darem z samego siebie”.

Paweł VI, ecyklika „Humanae vitae”

 

 

 

 

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK