Tak czasem bywa
Latem tego roku Filip
wrócił z podwórka bardzo podenerwowany. Inni chłopcy dokuczali mu, że jest zakochany w jednej z dziewczynek. Stał zdenerwowany i wykrzykiwał swoją opowieść i to, co myśli o kolegach. Wtem odezwała się Marysia, zapatrzona w okno:
– Nie majtw się, Himipku. Tak ciasem bywa…