Święty
nr 5 (131) maj 2018

Zgodnie z raportem policji dziewczynę znaleziono martwą w polu kukurydzy. Weronika trzymała w ręku różaniec, a widoczne na ciele obrażenia wskazywały na próbę gwałtu. W chwili śmierci miała niecałe 23 lata.

Beata Legutko

Rumuńska Kózkówna

 

Weronika Antal (1935-1958)

 

Gdyby nakręcono filmy w oparciu o ich życiorysy, można by posądzić scenarzystę o plagiat. Dwie historie, mimo że wydarzyły się w odmiennych realiach, są bardzo podobne. Karolina i Weronika wychowały się w wierze katolickiej, kochały ludzi i zginęły, bo komuś nie spodobała się ich niewinność.

 

Karolina Kózkówna staje się coraz bardziej znana. Do grobu przybywają tłumy wiernych. O Weronice Antal, zwanej rumuńską Kózkówną, słyszało niewielu. Urodziła się w 1935 r. Choć większość ludności Rumuni i Mołdawii stanowili prawosławni, akurat rodzina Weroniki mieszkała na terenach parafii rzymskokatolickiej. Weronika była towarzyską i radosną dziewczynką o naturalnej dziecięcej pobożności. Lubiła chodzić do kościoła, nikogo nie zdziwiło więc, kiedy wstąpiła do stowarzyszenia maryjnego. Miała jeszcze większe plany – swoim najbliższym zwierzała się, że pragnie wstąpić do zakonu franciszkanek. Niestety, marzenia dziewczyny legły w gruzach wraz z zakończeniem II wojny światowej, po przejęciu władzy przez komunistów. Zlikwidowano większość zgromadzeń zakonnych – również to, do którego Weronika chciała wstąpić.  

Pragnienie poświęcenia życia Bogu było jednak bardzo silne. Nie mogła wstąpić do zakonu, ale mogła żyć tak jak osoby konsekrowane. Złożyła prywatne śluby czystości i ubóstwa. Rozpoczęła życie według reguł III zakonu św. Franciszka. Starała się codziennie uczestniczyć we Mszy świętej i raz na tydzień w adoracji, często odmawiała różaniec. Mimo wielu obowiązków znajdowała także czas na pomoc ludziom starszym i potrzebującym oraz dzieciom – nie tylko organizowała im czas zabawy, ale też uczyła je modlitwy.

Mołdawia, gdzie mieszkała rodzina Antalów, znajdowała się w strefie wpływów komunistów i funkcjonowała jako jedna z republik ZSRR. Życie na wsi biegło jednak w miarę spokojnie. 23 sierpnia 1958 r. Weronika po Mszy świętej poszła odwiedzić przyjaciółkę. W drodze powrotnej natknęła się na pijanego mężczyznę, mieszkańca sąsiedniej wsi. Wtedy widziano ją po raz ostatni. Zgodnie z raportem policji dziewczynę znaleziono martwą w polu kukurydzy. Weronika trzymała w ręku różaniec, a widoczne na ciele obrażenia wskazywały na próbę gwałtu. W chwili śmierci miała niecałe 23 lata.

Kult Weroniki zaczął się rozwijać wkrótce po jej tragicznej śmierci. Grób dziewczyny odwiedzali nie tylko katolicy, ale i wierni prawosławni – prosili o wstawiennictwo, pomoc i opiekę. W styczniu 2018 r. Papież Franciszek podpisał dekret o męczeństwie Weroniki Antal, otwierający drogę do jej beatyfikacji.

„(…) ta młodziutka córka Kościoła (…) Mówi o wielkiej godności kobiety: o godności ludzkiej osoby. O godności ciała, które wprawdzie na tym świecie podlega śmierci, jest zniszczalne, jak i jej młode ciało uległo śmierci ze strony zabójcy, ale nosi w sobie to ludzkie ciało zapis nieśmiertelności, jaką człowiek ma osiągnąć w Bogu wiecznym i żywym, osiągnąć przez Chrystusa” – czytamy w homilii Jana Pawła II wygłoszonej podczas beatyfikacji Karoliny Kózkówny. Słowa te doskonale pasują także do Weroniki Antal i wszystkich tych, którzy mieli dość odwagi, by bronić godności człowieka, by pokazywać, że wśród różnych wartości tego świata są również takie, za które ludzie byli gotowi oddać życie.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK