Postanowienie wielkopostne
Postanowienie…
– Już wiem, jakie będę miała postanowienie wielkopostne! – wyznała Zosia.
– Zdradź mi, jakie? – zapytałam z ciekawością
– Nie będę oglądać telewizji.
– Żadnych ulubionych dobranocek, Toma i Jerry’ego, Krecika? – zdziwiłam się.
– Zero bajek. Będę tylko oglądać filmy.
– Filmy?
– Na DVD: o świętych.
… po pewnym czasie
Wracam z pracy do domu. Patrzę, Zosia leży na kanapie i ogląda bajkę.
– A ty co, Zosiu? Co z twoim postanowieniem wielkopostnym?
– Zmieniłam.
– Jak to? Tak się nie robi. Trzeba wytrzymać do końca.
– Mamo, sama mówiłaś, że kobiety zmieniające są.
– Na co zmieniłaś?
– Na trzydziestkęjedynkę.
– Co takiego?
– Raz „Ojcze nasz” i 30 „Zdrowaś, Maryjo…”. Najpierw się pomodliłam, a teraz oglądam.