Święty
nr 6 (108) czerwiec 2016

Wstąpił do zakonu pijarów. Był cenionym kaznodzieją i spowiednikiem.

Magdalena Buczek

Patron matek

Wielu rodziców zwraca się do św. Stanisława Papczyńskiego z prośbą o potomstwo. Stał się ich szczególnym patronem, a także opiekunem dzieci poczętych i matek oczekujących. Ale pomaga także innym osobom.

 

Cud za cudem

Dwudziestoletnia dziewczyna trafiła do szpitala – przeziębienie, zapalenie płuc, w końcu sepsa. Lekarze nie widzieli żadnych szans, postanowili odłączyć aparaturę. Była Wielka Środa. Matka dziewczyny spotkała w kościele katechetkę, która wręczyła jej książkę z nowenną do bł. Stanisława Papczyńskiego. Do modlitwy włączyła się cała rodzina. Dziewczyna mimo braku wspomagania ze strony urządzeń medycznych nadal żyła. Zauważono poprawę. W ostatnim dniu nowenny zdumieni lekarze stwierdzili, że płuca są całkowicie zdrowe. Powołany w Watykanie zespół niezależnych ekspertów potwierdził, że jest to cud niewytłumaczalny z medycznego punktu widzenia. Otworzyła się droga do kanonizacji o. Papczyńskiego. To zresztą nie jest jedyny przypadek uratowania życia. Równie efektowny był cud uzdrowienia, a może nawet wskrzeszenia dziecka w łonie matki. Ocalony chłopiec, jako sześciolatek, uczestniczył później w uroczystościach beatyfikacyjnych.

 

Dziecko Maryi

Papczyński przyszedł na świat 18 maja 1631 r. w Podegrodziu niedaleko Nowego Sącza. Jako mały chłopiec chętnie chodził do kościoła, w domu często się modlił, śpiewał pieśni, naśladował gesty kapłana, przygotowywał ołtarzyki i przyozdabiał je kwiatami. Miał za to ogromne trudności w nauce. Rodzice zdecydowali, że będzie pasł owce. Po pewnym czasie wymknął się z domu i poszedł do szkoły, żeby raz jeszcze podjąć wyzwanie. W ciągu jednego popołudnia nauczył się całego alfabetu. Wiedział, że to Maryja się za nim wstawiała. Od tego czasu stał się zdolnym i pilnym uczniem. Wstąpił do zakonu pijarów. Był cenionym kaznodzieją i spowiednikiem. Zauważał jednak, że część współbraci nie przestrzega reguły zakonnej, wprowadzając coraz większą swobodę. Jego starania o powrót do wierności regule spotkały się z niezrozumieniem. W sercu dojrzewało pragnienie założenia nowego dzieła, które byłoby poświęcone Maryi.

 

Nowy zakon

Rozeznając na modlitwie wolę Bożą, zajął się tworzeniem Zgromadzenia Księży Marianów Niepokalanego Poczęcia NMP. Jak na ówczesne czasy nie było to łatwe zadanie, ponieważ wszystkie zakony istniejące w Polsce miały swoje korzenie w innych krajach Europy. Poparł go bp Stefan Wierzbowski z Poznania. W Puszczy Korabiewskiej koło Skierniewic powstał pierwszy dom nowego zakonu. Należy podkreślić, że jest to pierwszy zakon męski powstały na ziemiach polskich. Jego celem, zgodnie z zamysłem o. Papczyńskiego, było szerzenie kultu Maryi Niepokalanej, modlitwa za dusze w czyśćcu cierpiące, prowadzenie działalności duszpasterskiej, a szczególnie katechizowanie i głoszenie kazań wśród ludzi zaniedbanych duchowo.

Papczyński zmarł w opinii świętości 17 września 1701 r. w Górze Kalwarii, gdzie spędził swoje ostatnie lata, gorliwie pełniąc posługę. Do dziś przybywają tam pielgrzymi, prosząc o kolejny cud.

  

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK