Święty
nr 12 (126) grudzień 2017

Josef Mayr-Nusser urodził się w 1910 r. we włoskim Bolzano. Był zwykłym-niezwykłym obywatelem. Pracował jako kasjer, miał żonę i dziecko, codziennie czytał Biblię i uczestniczył we Mszy świętej.

Beata Legutko

Nie chciał być SS-manem

Josef Mayr-Nusser (1910-1945)

 

„Josef, Josef! – Młody mężczyzna szturchał kolegę, próbując wyrwać go z zamyślenia. – I co to da? Zabiją cię, twoja żona nie będzie już miała męża ani dziecko ojca, a wojny i tak nie zatrzymasz”. Ale mężczyzna zdawał się nie słyszeć tych słów. Trwał w zamyśleniu, patrząc w dal. „Jeżeli nikt nie będzie miał odwagi wstać i powiedzieć, że to nie jest słuszne – powiedział nagle – nigdy nie będzie można niczego zmienić”… Zamilkli. Obaj wiedzieli, co to oznacza. Kiedy następnego dnia Josef odmówił złożenia przysięgi na wierność Hitlerowi, tylko niemiecki oficer był zdziwiony: „To ty nie jesteś stuprocentowym nazistą?”. Josef odpowiedział bez wahania: „Nie, nie jestem i nie kieruję się wytycznymi tej partii”. Reakcja nazistów mogła być tylko jedna.

 

Josef Mayr-Nusser urodził się w 1910 r. we włoskim Bolzano. Był zwykłym-niezwykłym obywatelem. Pracował jako kasjer, miał żonę i dziecko, codziennie czytał Biblię i uczestniczył we Mszy świętej. Należał do Akcji Katolickiej. Spotkania organizacji odbywały się potajemnie, gdyż władze nie tolerowały takich działań. Prowadził też działalność charytatywną. Od sierpnia do grudnia 1939 r. Josef pełnił służbę wojskową na Sardynii. Kiedy wrócił, cała Europa była już pogrążona w wojnie. Mieszkańcy Południowego Tyrolu musieli dokonać wyboru: albo zgodzić się na pełną italianizację, albo przyjąć obywatelstwo niemieckie i przenieść się na teren III Rzeszy. Większość mieszkańców pozostała, wśród nich Josef z rodziną. Wojna toczyła się dalej.

28 kwietnia 1945 r. komunistyczni partyzanci rozstrzelali Benita Mussoliniego i jego kochankę Clarę Petacci. Dwa lata wcześniej Il Duce został pozbawiony władzy i uwięziony. Obecni we Włoszech Niemcy zareagowali natychmiast, zajmując praktycznie całe terytorium państwa. To wtedy Josef został wcielony do oddziałów SS i wysłany do Konitz (obecnie Chojnice) na Pomorzu. Gdy odmówił złożenia wspomnianej przysięgi, uwięziono go i torturowano, a potem postawiono przed sądem w Gdańsku, który szybko skazał go na niechybną śmierć w obozie w Dachau. Josef nie dojechał tam jednak, bo 24 lutego 1945 r. zmarł w Erlangen w Bawarii z powodu wycieńczenia, głodu i choroby płuc. Do ostatnich chwil życia nie żałował swojej decyzji, wierności Chrystusowi. „Kiedy zmarł, znaleziono przy nim różaniec, mszalik i Nowy Testament” – podkreślał postulator jego procesu beatyfikacyjnego. Kościół potrzebował 26 lat, by uznać, że Josef Mayr-Nusser jest męczennikiem i może być ogłoszony błogosławionym Kościoła katolickiego.  

„Wczoraj w Bolzano został ogłoszony błogosławionym Josef Mayr-Nusser, ojciec rodziny i przedstawiciel Akcji Katolickiej, który zginął śmiercią męczeńską, nie chcąc zostać nazistą ze względu na wierność Ewangelii – mówił Papież Franciszek 19 marca 2017 r. podczas modlitwy na Anioł Pański. – Będąc wielkim autorytetem moralnym i duchowym, jest on wzorem dla wiernych świeckich, zwłaszcza dla ojców, których dziś wspominamy z wielką miłością”.

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK