Kto należy do rodziny?
Dwie najstarsze córki podniesionymi głosami strofują młodszą siostrę:
– Coś ty za głupotę wymyśliła? Jezus nie należy do naszej rodziny!
– No, On żył dawno temu, nie mógłby być na przykład naszym wujkiem!
Trzecia córka, lekko naburmuszona i nieprzekonana, wyjaśnia:
– Ale przecież Bóg jest naszym ojcem, a Jezus jest Jego synem. To chyba jesteśmy w jednej rodzinie, nie?
Chwila ciszy pełnej konsternacji.
– No, rzeczywiście…
– No, w sumie…
– Wiesz, że masz rację? No, serio! Jesteśmy w jednej rodzinie! Jezus i my, i rodzice, i dziadek, i babcia!
Córki, pełne entuzjazmu, przez chwilę wymieniały wszystkich, którzy im przyszli do głowy, i już pogodzone pobiegły się bawić.
To są te chwile, gdy uświadamiam sobie, dlaczego Jezus polecił dorosłym, by stali się jak dzieci. Sto procent prostoty. Zero kombinacji.