Wychowanie
nr 9 (87) WRZESIEŃ 2014

Tutor wzmacnia wewnętrznie, poszerza horyzonty podopiecznego i pozostawia przestrzeń na inwencję twórczą.

Dorota Niedźwiecka

Każdy ma mocne strony

Jak wzmacniać u dziecka lub nastolatka wytrwałość, silną wolę i rozwijać jego mocne strony? Można z tutorem – specjalistą od kształtowania charakteru.

 

Metoda tutoringu pochodzi z Oxfordu i Cambridge. W Polsce oferują go niektóre szkoły, uczelnie, prywatne firmy i wolontariusze.

„Adasiu, pracujesz w tym miesiącu nad byciem wielkodusznym – tutor zwrócił się do swojego 9-letniego podopiecznego. – Powiedz, co w ostatnim tygodniu zrobiłeś, by rozwijać tę cechę?”.

„Jankowi wypisał się dziś długopis. Pożyczyłem mu swój zapasowy” – Adaś opowiedział także o tym, jak pomógł mamie w sprzątaniu, mimo że bardzo mu się nie chciało, i jak zawiązał młodszej siostrze sznurowadła.

„A jak pomogłeś tacie?” – tutor wychwycił, że uczeń nie wspomniał o jeszcze jednej z ważnych dla siebie osób.

„Tacie nie trzeba pomagać. On sam sobie daje radę”.

„A gdybyś się zastanowił, co mógłbyś dla niego zrobić?” – tutor usiłuje wprowadzić równowagę w praktykowaniu przez chłopca nowej umiejętności.

Adaś po chwili namysłu:

„Mógłbym wstać wcześniej niż on i wymyć mu szyby w samochodzie”.

Czy bez tutora Adam wpadłby na takie rozwiązanie?

 

Charakter – to się liczy!

Tutoring to systematyczne spotkania tutora z dzieckiem (nastolatkiem). Podstawą relacji jest zaufanie, zrozumienie i dostosowanie ścieżki i sposobu rozwoju do konkretnej osoby. Tutor wzmacnia wewnętrznie, poszerza horyzonty podopiecznego i pozostawia przestrzeń na inwencję twórczą.

„W przypadku młodszych uczniów (od 7 roku życia) pracujemy przede wszystkim nad mocnym charakterem. Na niewiele zda się największy talent plastyczny czy muzyczny, jeśli nie pomoże się dziecku wyrobić w sobie nawyku dokańczania rozpoczętych rysunków czy wytrwałości w ćwiczeniach muzycznych” – mówi Aleksandra Wilusz, dyrektor wrocławskiego przedszkola i szkoły Stowarzyszenia na rzecz Edukacji i Rodziny „Nurt”, które specjalizują się w tej metodzie.

W tych placówkach pracuje się tutorsko zarówno z dzieckiem, jak i z jego rodzicami.

„To rodzice są najważniejszymi i najlepiej znającymi swoje dzieci wychowawcami – wyjaśnia pani dyrektor. – Naszą rolą jako specjalistów jest wspieranie, a nie zastępowanie ich w tym zadaniu”.

 

Zobacz, potrafisz!

Cel, system wartości, na jakim opierają się praca i jakość usług, zależy od tego, kto je oferuje (w Polsce: niektóre szkoły, uczelnie, prywatne firmy i wolontariusze). Poprzez tutoring można nauczać także przedmiotów kierunkowych, wypracowując u młodzieży umiejętność krytycznego i logicznego myślenia. W okresie buntu nastolatka bywa, że to tutor jest osobą, z którą młody człowiek rozmawia o sprawach, które trudniej mu podjąć z rodzicami. Tutoring odgrywa ważną rolę także w życiu tej młodzieży, która na wsparcie dorosłych może liczyć w wymiarze ograniczonym.

„Doświadczyłam ogromnej satysfakcji, gdy dowiedziałam się, jak poskutkowała moja praca z niepewną własnej wartości podopieczną – mówi Natalia Caban, studentka prowadząca tutoring w ramach wolontariatu Akademii Przyszłości. – Potrafiła zaprzeczyć mocno krzywdzącemu stwierdzeniu nauczycielki, powołując się na swoje mocne strony, które po każdym spotkaniu wpisywałyśmy w specjalnym zeszycie. Dzięki temu wysiłkowi zyskała świadomość tego, co potrafi”.

Tutoring jest dobrą metodą do pracy nad charakterem dzieci i młodzieży:

- od których do tej pory nie wymagano (pod warunkiem że rodzice zmienią swoje nastawienie i nie będą torpedować pracy tutora, lecz ją wzmocnią) – tu efekty na początku będą mniejsze; 

- mających zaniżone poczucie własnej wartości;

- wobec których stawiano od niemowlęcia dostosowane do wieku i konsekwentnie wymagania, obdarzając je miłością – tu efekty będą duże;

- dla studentów – jako metoda łącząca pracę nad sobą i uwewnętrznianie wiedzy.

Po co tutoring? Może przychodzi nam na myśl, że my nie korzystaliśmy z tutora, a „wyszliśmy na ludzi”. Owszem. Ile jednak naszych talentów i naszych mocnych stron nie zostało rozwiniętych, a ile słabych nie zostało podciągniętych? Samemu można nauczyć się gry na prostym instrumencie, ale już bez nauczyciela nie nauczymy się grać na trudniejszym instrumencie. Z charakterem jest podobnie.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK