Święty
nr 6 (132) czerwiec 2018

Jérôme Lejeune całe życie poświęcił pomocy chorym dzieciom. Wierzył, że jego odkrycie zintensyfikuje tę pomoc, że lekarze będą mieć więcej narzędzi do walki nie tyle z wadą, co z jej społecznym odbiorem.

Beata Legutko

Dziękuję, mój profesorze…

Jérôme Lejeune (1926-1994)
 

Nawrócił swoją ukochaną, odkrył genetyczną przyczynę występowania zespołu Downa, walczył o każde życie. I nie miał wątpliwości, że zaczyna się ono od poczęcia. Jérôme Lejeune był lekarzem, który szedł pod prąd. Do końca wierny Bogu. Trwa jego proces beatyfikacyjny. 

15 marca 1952 r. w Paryżu miała miejsce niecodzienna uroczystość. Młoda duńska luteranka Birthe Bringsted „wyrzekła się błędów” i wyznała wiarę katolicką. Na ten obrzęd (abiuratio) zdecydowała się nie bez powodu. Kiedy studiowała filologię francuską na Sorbonie, poznała przemiłego chłopaka, Jérôme’a. Nie mogła przestać o nim myśleć i jak się szybko okazało, on o niej też nie. „To była miłość od pierwszego wejrzenia” – miał się po latach zwierzyć swojej córce Jérôme. Niestety, nie wszystko było takie proste… Rodzice chłopaka nie do końca akceptowali Birthe, zapewne z powodu jej wyznania. „Dzięki Jérôme’owi przeszłam na katolicyzm. Jego wiara mi imponowała” – mówiła po latach jego żona.

W maju 1952 r. Jérôme i Birthe byli już małżeństwem. On miał wtedy 26 lat i studiował medycynę. Chciał zostać lekarzem i pomagać zwłaszcza tym najsłabszym. Siedem lat później był już znanym profesorem, ale niezbyt akceptowanym. Jego poglądy nie podobały się dużej części medycznego świata. Dlaczego? Był przeciw aborcji, zdecydowanie opowiadał się za opieką nad każdym życiem, również tym, u którego stwierdzono wadę. A wiedział, co mówi, bo to właśnie on odkrył genetyczną przyczynę występowania zespołu Downa. W bardzo ubogich warunkach, podczas badania pod mikroskopem materiału pochodzącego od jednego z pacjentów, uczonemu udało się  zaobserwować trzeci, mały ślad na 21 chromosomie. Było to przełomowe odkrycie. Od tej pory ten charakterystyczny zespół wad przestano oficjalnie nazywać mongolizmem, a zaczęto trisomią 21 chromosomu czy po prostu zespołem Downa (od nazwiska Johna Langdona Downa, który opisał tę przypadłość wad w 1866 r.).

Jérôme Lejeune całe życie poświęcił pomocy chorym dzieciom. Wierzył, że jego odkrycie zintensyfikuje tę pomoc, że lekarze będą mieć więcej narzędzi do walki nie tyle z wadą, co z jej społecznym odbiorem. Dziś wiemy, jak bardzo się mylił. „Przez tysiące lat medycyna skupiała się na walce o życie i zdrowie ludzi, próbując eliminować chorobę i zapobiegać śmierci. Każde odwrócenie tego stanu rzeczy całkowicie zmieni medycynę” – ostrzegał. Jednak środowisko lekarskie wiedziało swoje. Odkrycie nieprawidłowości powodujących zespół Downa pozwoliło na jego diagnozowanie jeszcze w łonie matki. Tym samym umożliwiło eliminowanie takich dzieci, zanim przyjdą na świat. W 1972 r. we Francji podpisano ustawę zezwalającą na przerywanie ciąży w przypadku stwierdzenia u dziecka trisomii 21. Dla Lejeune’a to był cios. Uczony widział, do czego przyczyniło się jego odkrycie, i trudno było mu się z tym pogodzić.

Na nic zdały się przekonywania, że życie zaczyna się od momentu poczęcia, na nic naukowe argumenty…

W świecie naukowym profesor Lejeune był ignorowany, i to bez zachowywania pozorów. Nawet dziś rzadko cytuje się jego prace. Pozostał jednak w pamięci, jako zdecydowany obrońca życia, członek Papieskiej Akademii Nauk, mąż, ojciec i dziadek. Doczekał się pięciorga dzieci i trzydzieściorga wnucząt. Zmarł w Wielkanoc 1994 r.

W 2007 r. rozpoczął się proces beatyfikacyjny Jérôme’a Lejeune. Dzieło pomocy, które rozpoczął, kontynuuje fundacja jego imienia. „Dziękuję, mój profesorze, za to, co pan zrobił dla moich rodziców. Dzięki panu jestem z siebie dumny” – miał głośno powiedzieć jeden z jego pacjentów podczas jego pogrzebu.

 

Cytat

Wewnątrz chromosomów jest zapisany program i wszystkie definicje. W rzeczywistości połączone chromosomy są, że tak powiem, konstytucją życia. Od tej konstytucji rozpoczyna się twoje życie. (…) Jeśli informacje niesione przez plemnik i komórkę jajową napotkają siebie, połączą się, zdefiniowana jest nowa istota ludzka. Ludzka konstytucja jest już całkowicie określona. (…) Ta konstytucja jest wyjątkowa, niepowtarzalna i charakterystyczna dla danej osoby. Nigdy wcześniej nie wystąpiła i nie powtórzy się więcej”.
Jérôme Lejeune

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK