Święty
nr 4 (82) KWIECIEŃ 2014

Jako kapłan i biskup dwukrotnie odwiedził naszą ojczyznę. Prymas Stefan Wyszyński podarował mu obraz Matki Bożej Jasnogórskiej, dla którego Jan XXIII znalazł miejsce w swojej prywatnej kaplicy.

Magdalena Buczek

Dobry papież Jan

„Ciało ludzkie może się zestarzeć, ale nie oczy i uśmiech. Uśmiech to słońce, które wschodzi na ustach” – powiedział przed śmiercią. Takim zapamiętali go wierni na całym świecie, nazywając go papieżem uśmiechu lub papieżem dobroci.

               

Angelo Giuseppe Roncalli urodził się 25 listopada 1881 roku w Sotto il Monte na północy Włoch, jako czwarte z jedenaściorga dzieci Battisty i Marianny. W domu, mimo biedy i niewygód (13 osób i zaledwie trzy pokoje), nikt nie narzekał. Głęboka wiara cechowała szczególnie matkę, która oddała życie małego Angela pod opiekę Maryi. Od wczesnego dzieciństwa pragnął zostać kapłanem i dlatego w wieku 12 lat rozpoczął naukę w niższym seminarium duchownym w Bergamo. Otrzymał święcenia kapłańskie w 1904 roku. Niemal od razu został sekretarzem biskupa Bergamo. Jego gorliwość i zaangażowanie w posługę duszpasterską sprawiły, że wkrótce powołano go do pracy w dyplomacji watykańskiej. W 1925 roku Pius XI mianował go biskupem i wizytatorem apostolskim w Bułgarii. W kolejnych latach Roncalli pełnił także funkcje nuncjusza w Turcji, Grecji i Francji.

W 1953 roku został kardynałem i patriarchą Wenecji. Pięć lat później konklawe wskazało nowego papieża – Jana XXIII. Świat szybko odkrył, że w tym człowieku potężnej postury kryje się łagodne serce i ciepłe spojrzenie. Jan XXIII przełamywał wiele ograniczeń wynikających z ceremoniału papieskiego. Szybko nawiązywał kontakty z ludźmi, począwszy od więźniów, których odwiedzał, przez dziennikarzy aż po przedstawicieli najwyższych władz państwowych i duchownych różnych wyznań. Słynął też z poczucia humoru i troski o ubogich. Miał szczególne nabożeństwo do św. Józefa i Aniołów. Pięcioletni zaledwie pontyfikat trwale zapisał się w historii Kościoła. Najbardziej zaskakującą decyzją, a zarazem najważniejszym dziełem, było zwołanie Soboru Watykańskiego II. Jak Jan XXIII sam przyznał, decyzja wypływała z Bożego natchnienia, aby doprowadzić do odnowy Kościoła i rozpoznać jego rolę we współczesnym świecie oraz by zatroszczyć się o budowanie jedności. Obrady rozpoczęto 11 października 1962 roku.  

Istotne miejsce w sercu papieża zajmowała Polska. Często wspominał, że w dzieciństwie słuchał opowieści o dziejach naszego narodu, o jego bohaterstwie i odwadze. Jako kapłan i biskup dwukrotnie odwiedził naszą ojczyznę. Prymas Stefan Wyszyński podarował mu obraz Matki Bożej Jasnogórskiej, dla którego Jan XXIII znalazł miejsce w swojej prywatnej kaplicy. Krótko przed śmiercią na prośbę papieża obraz ten ustawiono obok jego łóżka.

Ostatnie miesiące życia Jana XXIII były wypełnione ogromnym cierpieniem powodowanym przez nowotwór żołądka. Odszedł do Pana 3 czerwca 1963 roku, dzień po uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Przed samą śmiercią powiedział do swojego sekretarza: „Ciało ludzkie może się zestarzeć, ale nie oczy i uśmiech. Uśmiech to słońce, które wschodzi na ustach”. Takim zapamiętali go wierni na całym świecie, nazywając go papieżem uśmiechu lub papieżem dobroci. Jan Paweł II wyniósł go na ołtarze 3 września 2000 roku. 27 kwietnia 2014 roku zostaną razem kanonizowani przez Papieża Franciszka.

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK